piątek, 5 kwietnia 2013

na gorąco

  Z ostatniej chwili......
Marzy mi się dobry obiad, kolacja , bez gotowania, bez zmywania, bez latania kuchnia pokój, pokój kuchnia. Ze zjedzonym dobrym , ciepłym posiłkiem.Tylko nie wiem ,co by to być mogło.  Z Podaniem z odniesieniem talerzyka. Cóż, chyba tylko wyjście do restauracji mi zostało.... :).

A tym czasem dawno u nas nie było żurku z chleba. Miniaturki 1:12, zapraszam i smacznego.
- zupa gulaszowa
-żurek
































39 komentarzy:

  1. !!! JESTEM W SZOKU ;O Brak mi słów................ Oczywiście z zachwytu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię Twoje "maleństwa", te są normalnie do zjedzenia, profeska!
    Sylwia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy można to zjeść?!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można , ale mogło by zaszkodzić i modelina smaczna nie jest ;)

      Usuń
  4. ja pierdziele.........Toż przecież bym to zjadła!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. ... a sweterka nie mam :-( Kupilam w TAKKO taki szal i przerobilam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. te są do sklepu z miniaturkami do domku dla lalek. Panowie najczesciej zajmują się modelarstwem samolotów, kolejek i innych a kobitki tworza domki dla lalek- najczęściej wiktoriańskie ale i inne w skali 1:12. moje produkty trafiają właśnie do takiego sklepu. Ale tworze i miniaturki dla siebie, ot takie hobby :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest nieprawdopodobne! Oglądając pierwsze zdjęcie już nabrałam apetytu myśląc, że przepis się szykuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. cudne :) uwielbiam patrzeć i zachwycać się Twoimi pracami :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O rany, co Ty wyprawiasz! Ciagle zachodzę w głowę jak udaje Ci się to wszystko zrobić. Jesteś niesamowita i stąd takie pomysły. Cały czas jeszcze łapię się na tym,że to prawdziwe, a zaglądam regularnie.Kibicuję wiernie i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyno wymiatasz !!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja już wiem, skąd u mnie te dodatkowe kilogramy. Jak oglądam te cuda, które powstały z rąk Piecyka to od razu głodna się robię. Cóż począć. Poświęcę swoją talię i podziwiać nadal będę.

    OdpowiedzUsuń
  12. :), nic dodać, nic ująć ...

    OdpowiedzUsuń
  13. A gdzie sprzedajesz miniaturki dla lalek? Ja troszke sie tym bawie. Robie lalki i jak do tej pory zrobilam 3 pokoiki w skali 1:12. Jedzonka nie umiem robic niestety. Stad moje pytanie :)

    www.sevenwishes.eu

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystko takie realistyczne:-) Jak Ty to robisz:-))) Pełen kunszt:-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie Ci to wyszło, i smacznie :)
    Inspiracja na cały weekend :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Najpierw spojrzałam na zdjęcie i już chciałam jeść :). A tu taka niespodzianka..:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też poproszę coś gorącego,pysznego hm może gulaszowa na mój bolący brzuch.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. to z modeliny, czy prawdziwe, bo zgłupiałam .

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaskakujesz na każdym kroku mega pozytywnie , będę się powtarzać ,że zawsze wychodzę od Ciebie głodna ...no teraz to podwójnie , pozdrowienia ślę;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rety! Istne szaleństwo, chylę czoła.

    OdpowiedzUsuń
  21. Niesamowite!!!! Wyglądają nieziemsko realnie. Serio jesteś Czarodziejką!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow...niesamowite, wygląda niezwykle smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Myślała, że są prawdziwe, ale mnie zmyliłaś :) :) :)
    Są rewelacyjne !!!!
    http://mojewyroby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak tylko snieg ucieknie zapraszam na najlepszą kolację jaką umiem przygotować do mnie;-) Obiecuję obsługę jak w prawdziwej restauracji,;-)))
    p.s miniaturki do schrupania

    OdpowiedzUsuń
  25. Co tu można powiedzieć nowego-prześliczne i prawdziwe!

    OdpowiedzUsuń
  26. jasne, jasne, wiem, że to prawdziwe! ; )

    OdpowiedzUsuń
  27. Własnym oczom nie wierzę ! Jej, jakie to cudne :) I takie realne, az by się chciało zjeść :)) Gratuluję wyobraźni i precyzji !

    OdpowiedzUsuń
  28. Zaraz, zaraz...to jest z modeliny?? Przecież to najprawdziwsza zupa jest! Wierzyć aż się nie chce...Nie widziałam jeszcze lepszych prac.

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłeś właśnie Piecuchowo, miejsce gdzie kasza gryczana próży się pod pierzyną , A kucharka nie przypala tylko modeliny. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

Popularne posty

Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.