czwartek, 11 kwietnia 2013

Coś by wypadało napisać.
Bo i wiele się dzieje. A kolej losu przewrotna jest niesłychanie, i hektolitry wylanych łez potrafią mieć zakończenie w czymś dobrym, pozytywnym, budującym. Ja tak właśnie ostatnio mam. I im więcej się zadzieje, im bardziej wystawi Nas na próbę, tym więcej przeobrażeń we mnie i więcej pozytywnych zmian. I tak posunięcia innych skierowane przeciwko, odbijają się  rykoszetem. I chciało by się podziękować tym osobom, chciały źle a wyszło lepiej ,,ot'' i przekora losu. I tak ostatnio się dzieje w moim życiu. Czy to zbieg okoliczności, czy przeznaczenie , nie wiem, jak to ocenicie. Ale ja mocno wierzyłam,że to tak nie może się skończyć powierzyłam los , modliłam się gorliwie, I wierzę,że będzie dobrze. Za sprawą nie jednego, nie dwóch ale całego sztabu dobrych ludzi. Naładowana pozytywnie, mam zamiar Was zarażać, dzielić się energią. Myślę nad jakąś zabawą. Niebawem nowy rozdział w moim życiu,życiu mojej rodzinki, trzeba to jakoś uczcić. Nie chcę zdradzać , co i jak. Napisze o wszystkim w swoim czasie.


Co by tu Wam zaproponować na te Candy? Macie jakieś pomysły? Czekam na wasze propozycje.







Zdjęcia zeszłoroczne, ale u Nas sezon miodowy-pszczelarski rozpoczęty. ;)
Ps, dla zainteresowanych- oznakowanie matek> ta największa pszczółka to Królowa Matka. -ma na grzbiecie  oznakowanie- tu nr. 31 w kolorze żółtym. ponieważ pszczółki - matki żyją średnio ok 6 lat, w każdym roku-
czerw ma inny kolor oznaczenia , a kolory są żółty, biały,niebieski,czerwony,zielony-pszczelarz wie z którego roku ma pszczołę w ulu i kiedy trzeba ją zastąpić nową matką.
pozostałe pszczółki żyją ok 48 dni ;)














18 komentarzy:

  1. ale macie cudownie z tymi pszczółkami :))) Obiecuję karteczkowy secik w tym temacie ale jakaś czarna dziura pożarła mi zdjęcia i musze chyba biec do przyjaciół po kolejne :)) Cosik jedna wymodzę na bank :0)
    Eklery smakowite bardzo i tych zmian Waszych też jestem ciekawa ogromnie , ale popieram .. wszystko w swoim czasie :) poczekam dzielnie :))) Ściskam Piecyku a na candy broszki sówki proponuję :))) Choc tak własciwie co nam nie zaproponujesz - będzie cudnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. było by super, a co do sówek, czemu nie;) może jakiś konkurs, na projekt sówki zrpbię

    OdpowiedzUsuń
  3. życzę całej Waszej rodzince zdrówka i sił i oby się wszystko ułożyło...ściskam mocno:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale bym zjadła eklerka :) do mojej porannej kawki, a tu w domu puchy.
    No nic popatrzę i popiję kawą.:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo.. Zapewne pyszny miodek Wam pszczólki dają :)
    A na candy proponuję wisiorki z motywem kwiatów z poprzednich postów :D
    Są rewelacyjne..

    OdpowiedzUsuń
  6. No More Tears! No More Tears! No More Tears!
    Eklerki są aż nierealne <3 takie sodkie.
    Uwielbiam historie o pszczołach - pracowałam kiedyś z babeczką, której mąż miał pasiekę. Kiedy opowiadała o tych pszczółkach wszystkie kobitki z zapartym tchem słuchały!!!
    Ja proponuję na Candy coś z kwiatkami i ptaszkiem i czekoladkami ;)... może ptaszek zajrzałby do czekoladki?
    ... a tak poważnie wszystkie Twoje cuda sprawią innym niezwykłą przyjemność... ot co!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piecyku- stare, mądre przysłowie mówi- co nas nie zabije, to nas wzmocni! I tak będzie. Będziesz bardzo silną babką, jeszcze silniejszą niż jesteś.

    A przez te Twoje eklerki znowu zaliczam 20 dkg na plusie, boś mi ochoty narobiła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cokolwiek byś nie zaproponowała - ustawi się dłuuuuuuga kolejka, a ja w niej oczywiście :)
    Śliczne zdjęcia pszczółek i nawet pszczelarz się załapał. Ja kocham miód a dzięki Tobie dowiaduję się o pszczółkach więcej, tak mimochodem - blogowanie jest cool :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Pszczółki mają się dobrze, to najważniejsze:) Zaciekawiłaś tym nowym rozdziałem, oj, oj, bardzo:) Uwielbiam takie eklerki, dokładnie takie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bo do dobrych dobro wraca;-)♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Cokolwiek zaproponujesz chętnych będzie ogrom...
    Nowy rozdział? Może dobrze! Jedyne co pewne w naszym życiu to zmiany!

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja jestem ciekawa jak i czym takie pszczoły się znakuje?
    'Wypieki' oczywiście pyszne i trzymam kciuki za szczęście we wszystkim co zaplanujesz (to tak odnośnie nowszego postu)!

    OdpowiedzUsuń
  13. Tajemniczo.Dla dziewczynek dużo zdrowia:)na jesieni czeka nas też pobyt w takim miejscu.
    Eklerki bardzo smakowite,czy Wasze lalki są na diecie?

    OdpowiedzUsuń
  14. Słodziutka Ty i los Wasz będzie słodki - wierzę w to całym ♥ a myślami jestem z Wami i waszymi pszczółkami :)) Eklerkami i pszczołami do wspomnień z dzieciństwa mnie zabrałaś..:*
    PS: Jak to mówi mój Tatuś: "Nie ma tego złego, co by na najlepsze nie wyszło" - moje motto życiowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przez te eklerki, to znów muszę coś zjeść takie są apetyczne, zresztą jak wszystkie Pani wytwory. Życzę wszystkiego dobrego na każdą chwilę i każdy dzień.

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłeś właśnie Piecuchowo, miejsce gdzie kasza gryczana próży się pod pierzyną , A kucharka nie przypala tylko modeliny. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

Popularne posty

Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.