Coś by wypadało napisać.
Bo i wiele się dzieje. A kolej losu przewrotna jest niesłychanie, i hektolitry wylanych łez potrafią mieć zakończenie w czymś dobrym, pozytywnym, budującym. Ja tak właśnie ostatnio mam. I im więcej się zadzieje, im bardziej wystawi Nas na próbę, tym więcej przeobrażeń we mnie i więcej pozytywnych zmian. I tak posunięcia innych skierowane przeciwko, odbijają się rykoszetem. I chciało by się podziękować tym osobom, chciały źle a wyszło lepiej ,,ot'' i przekora losu. I tak ostatnio się dzieje w moim życiu. Czy to zbieg okoliczności, czy przeznaczenie , nie wiem, jak to ocenicie. Ale ja mocno wierzyłam,że to tak nie może się skończyć powierzyłam los , modliłam się gorliwie, I wierzę,że będzie dobrze. Za sprawą nie jednego, nie dwóch ale całego sztabu dobrych ludzi. Naładowana pozytywnie, mam zamiar Was zarażać, dzielić się energią. Myślę nad jakąś zabawą. Niebawem nowy rozdział w moim życiu,życiu mojej rodzinki, trzeba to jakoś uczcić. Nie chcę zdradzać , co i jak. Napisze o wszystkim w swoim czasie.
Co by tu Wam zaproponować na te Candy? Macie jakieś pomysły? Czekam na wasze propozycje.
Zdjęcia zeszłoroczne, ale u Nas sezon miodowy-pszczelarski rozpoczęty. ;)
Ps, dla zainteresowanych- oznakowanie matek> ta największa pszczółka to Królowa Matka. -ma na grzbiecie oznakowanie- tu nr. 31 w kolorze żółtym. ponieważ pszczółki - matki żyją średnio ok 6 lat, w każdym roku-
czerw ma inny kolor oznaczenia , a kolory są żółty, biały,niebieski,czerwony,zielony-pszczelarz wie z którego roku ma pszczołę w ulu i kiedy trzeba ją zastąpić nową matką.
pozostałe pszczółki żyją ok 48 dni ;)
Bo i wiele się dzieje. A kolej losu przewrotna jest niesłychanie, i hektolitry wylanych łez potrafią mieć zakończenie w czymś dobrym, pozytywnym, budującym. Ja tak właśnie ostatnio mam. I im więcej się zadzieje, im bardziej wystawi Nas na próbę, tym więcej przeobrażeń we mnie i więcej pozytywnych zmian. I tak posunięcia innych skierowane przeciwko, odbijają się rykoszetem. I chciało by się podziękować tym osobom, chciały źle a wyszło lepiej ,,ot'' i przekora losu. I tak ostatnio się dzieje w moim życiu. Czy to zbieg okoliczności, czy przeznaczenie , nie wiem, jak to ocenicie. Ale ja mocno wierzyłam,że to tak nie może się skończyć powierzyłam los , modliłam się gorliwie, I wierzę,że będzie dobrze. Za sprawą nie jednego, nie dwóch ale całego sztabu dobrych ludzi. Naładowana pozytywnie, mam zamiar Was zarażać, dzielić się energią. Myślę nad jakąś zabawą. Niebawem nowy rozdział w moim życiu,życiu mojej rodzinki, trzeba to jakoś uczcić. Nie chcę zdradzać , co i jak. Napisze o wszystkim w swoim czasie.
Co by tu Wam zaproponować na te Candy? Macie jakieś pomysły? Czekam na wasze propozycje.
Zdjęcia zeszłoroczne, ale u Nas sezon miodowy-pszczelarski rozpoczęty. ;)
Ps, dla zainteresowanych- oznakowanie matek> ta największa pszczółka to Królowa Matka. -ma na grzbiecie oznakowanie- tu nr. 31 w kolorze żółtym. ponieważ pszczółki - matki żyją średnio ok 6 lat, w każdym roku-
czerw ma inny kolor oznaczenia , a kolory są żółty, biały,niebieski,czerwony,zielony-pszczelarz wie z którego roku ma pszczołę w ulu i kiedy trzeba ją zastąpić nową matką.
pozostałe pszczółki żyją ok 48 dni ;)
ale macie cudownie z tymi pszczółkami :))) Obiecuję karteczkowy secik w tym temacie ale jakaś czarna dziura pożarła mi zdjęcia i musze chyba biec do przyjaciół po kolejne :)) Cosik jedna wymodzę na bank :0)
OdpowiedzUsuńEklery smakowite bardzo i tych zmian Waszych też jestem ciekawa ogromnie , ale popieram .. wszystko w swoim czasie :) poczekam dzielnie :))) Ściskam Piecyku a na candy broszki sówki proponuję :))) Choc tak własciwie co nam nie zaproponujesz - będzie cudnie :)))
było by super, a co do sówek, czemu nie;) może jakiś konkurs, na projekt sówki zrpbię
OdpowiedzUsuńżyczę całej Waszej rodzince zdrówka i sił i oby się wszystko ułożyło...ściskam mocno:-)
OdpowiedzUsuńale bym zjadła eklerka :) do mojej porannej kawki, a tu w domu puchy.
OdpowiedzUsuńNo nic popatrzę i popiję kawą.:)))
Ooo.. Zapewne pyszny miodek Wam pszczólki dają :)
OdpowiedzUsuńA na candy proponuję wisiorki z motywem kwiatów z poprzednich postów :D
Są rewelacyjne..
No More Tears! No More Tears! No More Tears!
OdpowiedzUsuńEklerki są aż nierealne <3 takie sodkie.
Uwielbiam historie o pszczołach - pracowałam kiedyś z babeczką, której mąż miał pasiekę. Kiedy opowiadała o tych pszczółkach wszystkie kobitki z zapartym tchem słuchały!!!
Ja proponuję na Candy coś z kwiatkami i ptaszkiem i czekoladkami ;)... może ptaszek zajrzałby do czekoladki?
... a tak poważnie wszystkie Twoje cuda sprawią innym niezwykłą przyjemność... ot co!!!!
Piecyku- stare, mądre przysłowie mówi- co nas nie zabije, to nas wzmocni! I tak będzie. Będziesz bardzo silną babką, jeszcze silniejszą niż jesteś.
OdpowiedzUsuńA przez te Twoje eklerki znowu zaliczam 20 dkg na plusie, boś mi ochoty narobiła.
Cokolwiek byś nie zaproponowała - ustawi się dłuuuuuuga kolejka, a ja w niej oczywiście :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia pszczółek i nawet pszczelarz się załapał. Ja kocham miód a dzięki Tobie dowiaduję się o pszczółkach więcej, tak mimochodem - blogowanie jest cool :)))
Cudowne !
OdpowiedzUsuńmiodek swój dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuńPszczółki mają się dobrze, to najważniejsze:) Zaciekawiłaś tym nowym rozdziałem, oj, oj, bardzo:) Uwielbiam takie eklerki, dokładnie takie:)
OdpowiedzUsuńBo do dobrych dobro wraca;-)♥
OdpowiedzUsuńCokolwiek zaproponujesz chętnych będzie ogrom...
OdpowiedzUsuńNowy rozdział? Może dobrze! Jedyne co pewne w naszym życiu to zmiany!
A ja jestem ciekawa jak i czym takie pszczoły się znakuje?
OdpowiedzUsuń'Wypieki' oczywiście pyszne i trzymam kciuki za szczęście we wszystkim co zaplanujesz (to tak odnośnie nowszego postu)!
Ptysie- ♥♥♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tajemniczo.Dla dziewczynek dużo zdrowia:)na jesieni czeka nas też pobyt w takim miejscu.
OdpowiedzUsuńEklerki bardzo smakowite,czy Wasze lalki są na diecie?
Słodziutka Ty i los Wasz będzie słodki - wierzę w to całym ♥ a myślami jestem z Wami i waszymi pszczółkami :)) Eklerkami i pszczołami do wspomnień z dzieciństwa mnie zabrałaś..:*
OdpowiedzUsuńPS: Jak to mówi mój Tatuś: "Nie ma tego złego, co by na najlepsze nie wyszło" - moje motto życiowe ;)
Przez te eklerki, to znów muszę coś zjeść takie są apetyczne, zresztą jak wszystkie Pani wytwory. Życzę wszystkiego dobrego na każdą chwilę i każdy dzień.
OdpowiedzUsuń