środa, 3 kwietnia 2013

Końca nie widać


Końca nie widać...

Co tam końca początku w tym wszystkim nie widać. Nic się nie skleja jak powinno, tam nie pasuje, tam za małe tam powinno być w pionie a mam tylko w poziomie, wryyy.....
Gdzie mi te miesiące upłynęły? 
I początkiem wiosny portfolio miało być skończone i kicha. Poległam na całej linii.
Doszłam do wniosku,że w tym wszystkim to chłopa brakuje. Bo ja tak po babsku, po maślanemu . Ti ti ti, kawusie , herbatki ,- bo ja kawy nie piję, A czas sobie płynął i z tych porad babskich nic nie wynikło. 
Tu powinien mi ktoś tupnąć nogą, albo przez kolano przełożyć. 
A ja sobie od nowego roku obiecuję, tak jak zrobi się ciepło, to mi energia cudownie napłynie i zdążę ze wszystkim. I tak sobie 3 miesiące minęło. Więc dziś postanowienie moje- nie patrzę przez okno. Wieczorem plan dnia spisuję i następnego dnia go realizuję! w całości! Samodyscyplinę narzucam, bo nikt mi tupać nie chce :) hi hi. 

Dobra, dosyć biadolenia. To też obiecuję, przynajmniej do lata wytrzymam.
A najgorsze w tym wszystkim jest ta gonitwa myśli. milion pomysłów i frustracja z braku czasu na ich realizację. Ostatnio się zastanawiałam,czy ja dałabym radę tak spędzić ,życie w fotelu przed telewizorem, bez żadnego celu, pasji? Ależ musiałabym być smutną istotą:(

























I chyba ze wszystkiego można zrobić coś dobrego.... pobujałabym się...





Pinki Was całują :)

23 komentarze:

  1. Śliczne jak zawsze , jest Pani moją idolką i ulubioną "modeliniarką".

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe, takie pastelowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana wszystko w porządku... cytuję " na początku wiosny portfolio..." czy ty widzisz jakiś początek wiosny???
    A co do tego czy można by tak bez pasji... w fotelu... bujać się? Oto jest pytanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie widzę i tylko dla tego nie przejmuje się stosem zaległości, albo 2-oma czy 4-rema stosami ;)

      Usuń
  4. Od dawna Panią podglądam, zachwycam się i rozmarzam o tych cudownych arcydziełach, które wychodzą spod Pani dłoni. Dawno temu na allegro kupiłam Pani kolczyki, 3 pączki z dziurką brązowe z kokardką :). Uwielbiam je! Oglądam te dzieła i marzę, by móc kiedyś obdarować swoje jeszcze nienarodzone dzieci tak pięknymi rzeczami :). Urzekły mnie np. akcesoria do domku dla lalek które robiła Pani dla swoich córek. Powiem jedno, oglądając Pani dzieła kocham Boga za talent, który Pani dał :). Dużo sukcesów i wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jejku, to swiat czasu było temu... 2 lata już nie robiłam tych kolczyków,że tez Pani o mnie pamięta. Jakie to miłe i budujące. Ślicznie dziękuję za tak wzruszające słowa. pozdrawiam cieplutko Piecyk

      Usuń
  5. :d Ha a ja to samo pytanie sobie zadaje... mianowicie jak bardzo byłabym smutna moze nawet pusta w środku siedząc i bezmyślnie trwoniąc czas na tv kocham to moje "zajęcie" tą bieganinę myśli, uważam że jestem już od tego uzależniona :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Też czekam ,aż zrobi się ciepło i nabiorę energii,bo na razie z tym kruchutko;))
    ale ciacha cudne:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też mam taki plan, że wieczorem spisuję, a od rana robię! Trzymam za Ciebie kciuki! Te Twoje prace sprawiają, że od razu jestem głodna. Świetne zdjęcia, swoją drogą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aby planu sobie tylko za wielkiego nie narzucić, bo można nie podołać presji :0) muszę się mobilizować bo akumulatorki na wyczerpaniu, pozdrawiam Piecyk

      Usuń
  8. aj, mi też się jakoś nic nie chce... w dodatku mi nie wychodzi nawet to, co mi się chce...

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znamy się,a jakbym post o samej sobie czytała... :) Mentalnie jestem jeszcze w grudniu 2012, z bicza strzelił i już kwiecień, planów tysiące + doba za krótka = frustracja :) Człowiek chciałby mieć z 4 dodatkowe pary rąk i co najmniej 14 dni w tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojoj! A cóż to za gazeta, bo chyba coś przegapiłam?
    A pączuś taki apetyczny... :-P

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, przydałoby się takie ciacho do porannej kawusi! Mniam, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj Słońce, jak ja Ciebie rozumiem... Ty w fotelu przed telewizorem życie spędzająca? Dobre , hehe :)Mam to samo i nawet na fotelu u fryzjera ląduję raz na trzy miesiące, bo te dwie godziny kładzenia balejage'u na moje srebrem obsypane włosy, to prawdziwa katorga. Człowiek szczęśliwy, jak ręce zajęte. A że zmobilizować się teraz ciężko do konkretnych działań, to nie dziwota. Ta aura spowalnia wszystkich. Zazieleni się dookoła, to nowa energia w nas wstąpi, zobaczysz ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojejciu, ale tu pysznie!!!!! Chyba zwariuję, ślinka cieknie, a ja staram się ograniczać :) Heh :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne te pączusie, polewa i lukier wyszły doskonale:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne pączki;)
    Wiosno gdzie jesteś???!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Twoje siedzenie przed telewizorem jest absolutnie wykluczone, bo kto by robił takie na pokuszenie wodzące pączusie?! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakbym o sobie czytala. Dobrze Cie rozumiem. Nie dalabym rady siedziec ciagle przed telewizorem, pomyslow tysiace, czasu brak i palcow przydaloby sie wiecej :) Powodzenia w realizacji!

    www.sevenwishes.eu

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakbym o sobie czytala. Dobrze Cie rozumiem. Nie dalabym rady siedziec ciagle przed telewizorem, pomyslow tysiace, czasu brak i palcow przydaloby sie wiecej :) Powodzenia w realizacji!

    www.sevenwishes.eu

    OdpowiedzUsuń
  19. Moje ślinianki popuściły:)Cudowne,słodkie i apetyczne:)

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłeś właśnie Piecuchowo, miejsce gdzie kasza gryczana próży się pod pierzyną , A kucharka nie przypala tylko modeliny. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

Popularne posty

Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.