czwartek, 29 marca 2012

Lizaczki

 Jakiś  czas temu powstały lizaczki. Jednak nigdy nie mogłam ich ukończyć. Zapominałam kupić foli. Teraz mąż pamiętał za mnie więc mogłam je dla was pokazać. Prototyp powstał, całkiem udany, więc lizaczki pojawią się w dowolnych kolorach, żółte, zielone,niebieskie. Co komu w duszy gra.


 mniejsze kolczyki-


 I dla porównania wielkości razem kolczyki z naszyjnikiem.
I jeszcze ciemniejszy czerwony z miedzianym łańcuszkiem.


13 komentarzy:

  1. Aż muszę pochwalić za takie prześliczne lizaczki ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Buzia się sama uśmiecha na ten widok :)Wspaniałe i chyba powinno być opatentowane :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję ślicznie, za waszą obecność, Piecyk

    OdpowiedzUsuń
  4. dylu dylu na badylu firli firli plum plum plum fiku miku na patyku tara ra ra ra bum bum bum

    Nie mogłabym nosić takich kolczyków, co chwila myślałabym o rozpakowaniu lizaka :)
    Nie mam pojęcia jak twój piecyk to wszystko wytrzymuje, że tak go codziennie zaskakujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale słodkie lizaki :)) ja też prażę kaszkę pod pierzynką ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. niestety w naszym kraju takich cudów opatentować się nie da :)
    piecyku, jak tylko skończę - odzywam się również w kwestii pomocy blogspotowych ustawień, nie zapomniałam, ale doba za krótka jest ;))))

    ściskam, my jesteśmy nawet jak nas nie ma (znaczy się ja - gdy nie piszę) czas, czas, wróć do mnie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. te lizaczki mnie rozłożyły na łopatki... zaczynam poważnie mysleć o przerzucie z modeliny na moje ukochane szkło:D Piecyk nie ma sobie równych!!! nawet na zagranicznych blogach ze świecą szukać takich smakołyków!

    OdpowiedzUsuń
  8. Czad! Ale obawiam się, że nie dane byłoby mi nosić taką biżuterię - Córeczka by ją dopadła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodkie mruczando w mojej głowie... gdy na to patrzę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. O matko i córko.. To jest moje DZIECIŃSTWO! Serduszka i koguciki z folii odpakowywane i umazywanie się tym cukrem po całości:))
    Piecyku - są REWELACYJNE:) Jak żywe, lepiej niż żywe nawet!
    To nie na moje nerwy.. Idę zjeść łyżkę miodu na uspokojenie..:)

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłeś właśnie Piecuchowo, miejsce gdzie kasza gryczana próży się pod pierzyną , A kucharka nie przypala tylko modeliny. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

Popularne posty

Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.