Jakiś czas temu powstały lizaczki. Jednak nigdy nie mogłam ich ukończyć. Zapominałam kupić foli. Teraz mąż pamiętał za mnie więc mogłam je dla was pokazać. Prototyp powstał, całkiem udany, więc lizaczki pojawią się w dowolnych kolorach, żółte, zielone,niebieskie. Co komu w duszy gra.
mniejsze kolczyki-
I dla porównania wielkości razem kolczyki z naszyjnikiem.
I jeszcze ciemniejszy czerwony z miedzianym łańcuszkiem.
I dla porównania wielkości razem kolczyki z naszyjnikiem.
I jeszcze ciemniejszy czerwony z miedzianym łańcuszkiem.
Urocze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:D
Śliczne;)
OdpowiedzUsuńAż muszę pochwalić za takie prześliczne lizaczki ^^
OdpowiedzUsuńodpadłam - piecyku!
OdpowiedzUsuńBuzia się sama uśmiecha na ten widok :)Wspaniałe i chyba powinno być opatentowane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie, za waszą obecność, Piecyk
OdpowiedzUsuńdylu dylu na badylu firli firli plum plum plum fiku miku na patyku tara ra ra ra bum bum bum
OdpowiedzUsuńNie mogłabym nosić takich kolczyków, co chwila myślałabym o rozpakowaniu lizaka :)
Nie mam pojęcia jak twój piecyk to wszystko wytrzymuje, że tak go codziennie zaskakujesz :)
ale słodkie lizaki :)) ja też prażę kaszkę pod pierzynką ;)
OdpowiedzUsuńniestety w naszym kraju takich cudów opatentować się nie da :)
OdpowiedzUsuńpiecyku, jak tylko skończę - odzywam się również w kwestii pomocy blogspotowych ustawień, nie zapomniałam, ale doba za krótka jest ;))))
ściskam, my jesteśmy nawet jak nas nie ma (znaczy się ja - gdy nie piszę) czas, czas, wróć do mnie ;)))
te lizaczki mnie rozłożyły na łopatki... zaczynam poważnie mysleć o przerzucie z modeliny na moje ukochane szkło:D Piecyk nie ma sobie równych!!! nawet na zagranicznych blogach ze świecą szukać takich smakołyków!
OdpowiedzUsuńCzad! Ale obawiam się, że nie dane byłoby mi nosić taką biżuterię - Córeczka by ją dopadła ;-)
OdpowiedzUsuńSłodkie mruczando w mojej głowie... gdy na to patrzę:)
OdpowiedzUsuńO matko i córko.. To jest moje DZIECIŃSTWO! Serduszka i koguciki z folii odpakowywane i umazywanie się tym cukrem po całości:))
OdpowiedzUsuńPiecyku - są REWELACYJNE:) Jak żywe, lepiej niż żywe nawet!
To nie na moje nerwy.. Idę zjeść łyżkę miodu na uspokojenie..:)