Koleżanka ze szkolnej ławki, moich córeczek , Sandra, obchodzi w poniedziałek swoje 10 urodziny.
Z tej okazji dziewczynki chciały jej podarować skromny upominek. Jest to spontaniczny pomysł, dziewczyny same dobierały dodatki, więc miejmy nadzieję,że jubilatce przypadnie on do gustu.
Cieszy się serce mamy, jak widzi takie zaangażowanie u dzieci. Zdałam się na ich pomysłowość i powstał brelok w tonacji brzoskwiniowego różu z ecri. Zadbały o najmniejszy detal, nawet malutkie różyczki udało im się wcisnąć, choć ja mówiłam, że nie ma ich gdzie i jak doczepić. I się dało.Szkoda,że ja dziecko PRL-u nie miałam takich błyskotek. Stroiłam się w bransoletki z pudrowych cukierków na gumeczce. Słodziutki, cukierkowy.
Z tej okazji dziewczynki chciały jej podarować skromny upominek. Jest to spontaniczny pomysł, dziewczyny same dobierały dodatki, więc miejmy nadzieję,że jubilatce przypadnie on do gustu.
Cieszy się serce mamy, jak widzi takie zaangażowanie u dzieci. Zdałam się na ich pomysłowość i powstał brelok w tonacji brzoskwiniowego różu z ecri. Zadbały o najmniejszy detal, nawet malutkie różyczki udało im się wcisnąć, choć ja mówiłam, że nie ma ich gdzie i jak doczepić. I się dało.Szkoda,że ja dziecko PRL-u nie miałam takich błyskotek. Stroiłam się w bransoletki z pudrowych cukierków na gumeczce. Słodziutki, cukierkowy.
przesliczny!
OdpowiedzUsuń