No i zaczęło się .
Patrząc po waszych blogach, ruszyły pełną parą przygotowania do świąt. Szczególnie w rękodzielnictwie trwa wielkie poruszenie. Nie ukrywam,że mnie to bardzo cieszy. Lubię podglądać, Wasze pomysły na strojenie domu,świątecznych stołów . Nie zapominam o pysznych przepisach na nowe smakołyki. W tym roku szukam nowych inspiracji kulinarnych. Chciałabym,żeby moje dzieci miały niezapomniane wrażenia z tego wyjątkowego okresu. Żeby zapamiętały nasz dom z zapachów i smaków,żeby chciały w przyszłości pokazać je swoim dzieciom. Żeby powracały do naszego domu.
W święta zawsze gotuję z dziećmi. Mam niezastąpioną pomoc w obieraniu,krojeniu i sprzątaniu.Jestem szczęściarą ,mając w domu sztab kryzysowy w postaci czterech córek. Z chłopcami nie wiem czy poszło by tak łatwo? W każdym mąć razie moje dziewczyny są niezastąpione. Muszę się zmobilizować i stworzyć nasz zeszyt z przepisami. Już od 2 lat taki chodzi mi po głowie. Z postarzanymi kartkami....i ...ach taki tylko nasz.
Może w czasie świąt się uda. Na początek powstał mój pierwszy kalendarz, Malutki, torebkowy 16x 9 cm. No i zaczęło się..... Mamo a może taki zeszycik, mamo,a może pamiętnik. I tak chciał nie chciał,trzeba będzie się bawić w mikołaja i szybko zacząć myśleć o realizacji marzeń dzieci w liczbie sztuk 4. Kupiłam kołonotatniki, bo wydaja mi się najlepszą forma do takiego zadania. Po wklejeniu do niego np, pamiątkowych biletów,nie będą traciły zeszyty swojej formy i kształtu. Tak wiec zostało nam ustalenie szczegółów , kto co chce ...jakie ma pomysły i ze trzy nie przespane noce ....
A tu mój kalendarzyk- Gdybym miała na nim zrobić to co lubię to były by to...śledzie i ogórki kiszone,ewentualnie ostatnio wędzone żeberka i szprotki,.....Ale ze słodyczy to m&m-sy. Najukochańsze, nie do zdobycia w dzieciństwie. A pamiętam je z wyjazdów do stadniny w Starej Miłosnej . U wujka zawsze były:o) i coca-cola w szklanej butelce , którą kiedyś ugryzłam. To były czasy, nie to co teraz , wszystko na wyciągnięcie ręki ;o)
-Notesik został starannie oklejony materiałem, dodałam tasiemkę, na której końcu przykleiłam czerwonego m&m-sa.
świetny! naprawdę genialny pomysł! :))
OdpowiedzUsuńDopiero rozkręcam swojego bloga, więc zapraszam do wzięcia udziału:
http://pinku-art.blogspot.com/2013/11/swiateczna-mini-rozdawajka.html
Pozdrawiam, Ola :))
O, jaki śliczny! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo pomysłowe i apetyczne! Jak Ty to robisz? Podziwiam Twój kunszt! :)
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowy i kolorowy notesik :))) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy notesowy pomysł:)
OdpowiedzUsuńA ja też się zbieram za zebranie przepisów to tzw. kupy;). I ciągle czasu brak, może właśnie w okresie świątecznym, gdy odpoczynku nieco więcej będzie, może..
Kingo, musisz zrobić co najmniej 4 takie przepiśniki, albo i 5, jeden domowy, a cztery do przekazania potem w młode łapki..
WOW!
OdpowiedzUsuńjest śliczny:-)nie dziwię się ,że dziewczyny też chcą a mama ma więcej pracy:-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńihihihihihi superowy !
OdpowiedzUsuńmniam, mniam :D prześliczny :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!!!! Prześliczny jest!!!
OdpowiedzUsuńUroczy i bardzo słodziutki :))))
OdpowiedzUsuńMmmm...pyszny ten Twój notesik :)))
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKalendarzyk jest wyjątkowo smakowity i bajecznie kolorowy - to na pewno dobra zapowiedź na kolejny rok :)
OdpowiedzUsuńrewelacja. CHyba bym go zjadla :)
OdpowiedzUsuńpieknie wyglada ten ozdobiony notesik:)
OdpowiedzUsuńmuliniane-cudenka.blogspot.com
Pozdrawiam:)
Kalendarzyk jest piękny !! Sama bym taki chciała :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńSmakowity kalendarz, aż ślinka cieknie na jego widok. :)
OdpowiedzUsuńI tylko pokazać to wszyscy chcą nie tylko dzieci ale MY te *starsze* też chcemy taki mieć, jak dla mnie mogą być korniszony i szprotki hihi
OdpowiedzUsuńA z tym sztabem przedświątecznym to SUPER masz, ja mam tylko jedno dziewczę i 14-latka, ale też jest kolorowo przed Świętami och to gotowanie, już tęsknie za tymi zapachami mniam. Mało tego moi faceci są grudniowi, tak więc w domu się dzieje :D
Ale słooodko u Ciebie, Piecyku! Uwielbiam M&M'sy, a Twoje są tak realistyczne, że obawiam się, że zjadłabym ten notes! ;))
OdpowiedzUsuńMożna się pomylić i schrupać:)
OdpowiedzUsuń:)))))))))))
OdpowiedzUsuńKinia fantastyczny pomysł!! ja też mam listę mikołajową od moich pociech i robię szkice;-) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńNo smakowity. Przepiśnik rodzinny super pomysł. Ja tej wiosny dałam moim dziewczynom segregatory na przepisy i powolutku je napełniają sprawdzonymi przez siebie przepisami. Nasze wspomnienia z dzieciństwa są bogate w tęsknotę za smakiem i pięknem. :)
OdpowiedzUsuńAle cudny! Ja też pamiętam colę z butelki i taką dużą krówkę ciągutkę :-)
OdpowiedzUsuńTeż chcę taki kalendarzyk!!
OdpowiedzUsuńŚwietny:)Ja bardziej lubię z orzeszkami:)
OdpowiedzUsuńSmakowity:) Super pomysł, gratuluję talentu!
OdpowiedzUsuńpierwszy raz w życiu widzę taką piękną rzecz! :D kalendarz śliczny :)
OdpowiedzUsuńBędę zaglądała częściej, pozdrawiam!
jak smaczny notesik słodki !
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły- śliczny ten kalendarzyk ;)
OdpowiedzUsuńwow czegoś takiego jeszcze nie widziałam :) nawet nie śnił mi się taki pomysł :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudowny :D Jest przesłodki ;) Nie brakuje Pani pomysłów!
OdpowiedzUsuńM&Msy prezentują się na kalendarzyku pięknie, ale...mnie zaintrygowały te śledzie i ogórki kiszone- to dopiero byłby notesik;-)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i genialne wykonanie :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Kinga jakie to śliczne zazdroszczę ci talentu w twej dziedzinie pozdrawiam cieplutko Marii
OdpowiedzUsuńMmm jak pięknie i smakowicie:) cudny pomysł, nie mogę się nadziwić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Patrycja
Czadowy jest :) ja bym musiała uważać,żeby go nie zjejść ;)
OdpowiedzUsuń