Witajcie moi mili.
Pieczecie już pierniczki?Ja co prawda modelinowe, ale pierwsze mam już za sobą. W sobotę planujemy z dziewczynkami piec piernikową chatkę, która w grudniu poskładamy. A i piernikowe słodkości czas najwyższy, aby spoczęły w pudełku na miesiąc leżakowania. Jak wiadomo pierniki po tym czasie są ,,najlepsiejsze" W tym roku postawiłam sobie za punkt honoru,że ozdobią one naszą choinkę.
Ps. Z pilnych wiadomości- Jutro jesteśmy niedostępni. Jadę z dziewczynkami do szpitala, na wszystkie wiadomości ,będę odpisywała w miarę możliwości najszybciej.
A tym czasem kilka smakołyków ,które czekają na prezentację, w międzyczasie ślicznie dekorując pracowniany stół.
I oczywiście są też mniej świąteczne wyroby. Jednym z ciekawszych zleceń, było wykonanie spinek do mankietów dla Pana Młodego na wesele, którego tematem przewodnim będzie zielone jabłuszko.
Jabłuszka były oporne do fotografowania, na złość wychodzą żółte, a w rzeczywistości są soczyście zielone.
Malutkie filigranowe-urocze.
Pa moi mili-Piecyk
Pieczecie już pierniczki?Ja co prawda modelinowe, ale pierwsze mam już za sobą. W sobotę planujemy z dziewczynkami piec piernikową chatkę, która w grudniu poskładamy. A i piernikowe słodkości czas najwyższy, aby spoczęły w pudełku na miesiąc leżakowania. Jak wiadomo pierniki po tym czasie są ,,najlepsiejsze" W tym roku postawiłam sobie za punkt honoru,że ozdobią one naszą choinkę.
Ps. Z pilnych wiadomości- Jutro jesteśmy niedostępni. Jadę z dziewczynkami do szpitala, na wszystkie wiadomości ,będę odpisywała w miarę możliwości najszybciej.
A tym czasem kilka smakołyków ,które czekają na prezentację, w międzyczasie ślicznie dekorując pracowniany stół.
I oczywiście są też mniej świąteczne wyroby. Jednym z ciekawszych zleceń, było wykonanie spinek do mankietów dla Pana Młodego na wesele, którego tematem przewodnim będzie zielone jabłuszko.
Jabłuszka były oporne do fotografowania, na złość wychodzą żółte, a w rzeczywistości są soczyście zielone.
Malutkie filigranowe-urocze.
Pa moi mili-Piecyk
Zmotywowałaś mnie tymi Twoimi pierniczkami, ja tez w tym tygodniu muszę upiec pierwsza partie, bo znowu nie zdążę i głęboko schować,żeby małe skrzaty nie zjadły ;) Pozdrawiam i zapraszam na Candy do mnie http://szafa4drzwiowa.blogspot.com/2013/11/candy-na-dzien-dobry.html
OdpowiedzUsuńuwielbiam kruche ciasta z posypką cukrową, z miejsca zjadłabym te kwiatuszki ;p
OdpowiedzUsuńi mi one najbardziej się podobają, a w kolejnym poście będą takie z galaretkowym serduszkiem i cukrem, dla mnie bomba ;o)-ale skromna jestem nie ma co .hi hi
UsuńO rety, ale słodkie cuda! Bardzo mi się spodobały te lekko lukrowane:) I bałwanki się pojawiły i w ogóle bardzo u Ciebie świątecznie.
OdpowiedzUsuńJabłuszka u pana młodego, jakiś sadownik?;)
Ja sobie obiecuję upiec pierniczki wcześniej a jak co roku pewnie zrobię w ostatniej chwili. Ale są pyszne, miękkie i tak znikają w ciągu dnia, to w sumie bez różnicy;)
Pozdrawiam:))
U nas tak samo. Ale zawsze brakuje nam czasu na chatkę, a chcemy zrobić taka z okienkami -szybkami więc trzeba wcześniej się przygotować :o)
Usuńfantastyczne, czekam z niecierpliwością na moją paczkę, ale jak przyjdzie to chyba je zjem zamiast nosić na uszach :o)))). Pozdrawiam.Ania
OdpowiedzUsuńCudne te kolczyki i takie smakowite :). Ja co roku też staram się robić wcześniej pierniki, tylko zazwyczaj niewiele się ich ostaje do świąt ;).
OdpowiedzUsuńOh oglądanie takich rzeczy po 23 powinno być zakazane. Aż zrobiłam się głodna ;) Ale do kuchni mam na szczęście daleko... i jeszcze schody po drodze... ale jabłko to bym zjadła ;) My też planujemy piec pierniczki w piątek. Sprawdzimy czy efekt będzie równie smakowity jak Twoje kolczyki ;)
OdpowiedzUsuńSame pyszności!
OdpowiedzUsuńMniam...
:)
słodko i pysznie :)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda smakowicie, a choinka z takimi pierniczkami będzie wyglądała zachwycająco.
OdpowiedzUsuńTo wszystko jest takie piękne... że głowa mała! Jesteś Mistrzem! Ja nie mogę tu wchodzić, bo normalnie padam z zachwytu i oglądam, oglądam, oglądam... i tak bardzo się cieszę, że mam w domu kilka tych pyszności! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! I ślę całusy dla Dziewczynek:)
ależ cudne słodkości:-)a pierniczki trzeba obowiązkowo upiec:-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi znów prace nad którymi można siedzieć godzinami wpatrując się w każdy cudowny szczegół
OdpowiedzUsuńznów prace na które można patrzeć się godzinami..
OdpowiedzUsuńcudne są wszystkie, szczególnie podobają mi się pierniczki niebieskie i te z odbitym reniferkiem- są boskie:)!
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłam zdjęcie perłowo-różowej śnieżynki i za każdym razem wychodziła żółta-znam ten ból ;)
Jesteś niesamowita, wyglądają jak wyjęte z półki w cukierni! Przepiękne :)
OdpowiedzUsuńMałe cudeńka...nie mogłabym nosić takiej biżuterii.....bo bym ją schrupała :)
OdpowiedzUsuńTwoje dziewczyny to mają suuuper - mogą codziennie nowa biżuteria, a wsztko takie cudne, jakby Mama była dobrą wróżką a one małymi księżniczkami.
OdpowiedzUsuńAż się obśliniłam takie smakowite cuda!!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda że bark mi odwagi na noszenie takich śliczności:(
Pozdrawiam Lacrima
Pierniczki przecudne, jak zawsze. Nie mogę się doczekać zdjęcia Waszej piernikowej chatki - na pewno będzie mega :) Też sobie obiecuję taką chatkę od kilku lat, a wychodzi jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie niesamowite robisz te rzeczy. Gdybyś zechciała uchylić rąbka tajemnicy jak powstają to zapraszamy na nasz Świąteczny konkurs DIY
OdpowiedzUsuńhttp://addictedtocraftsblog.blogspot.com/2013/11/konkurs-diy-ty-co-zrobisz-na-swieta.html
Myślałam, że to prawdziwe ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńspinki do mankietu oryginalne!
Wow, nie dość, że wyroby cudne (mistrzostwo wg mnie) to jeszcze przepiękne zdjęcia :) ja też juz piekłam piernikowe serca, ale z masy solnej :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle wszystkie Twoje wyroby cieszą oczy i pobudzają zmysł smaku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńte z cukrem to prawdziwe? bo zwątpiłam ? ^^
OdpowiedzUsuńChrupałabym ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystko i piękne - no nie mam dziurek w uszach szkoda ja tylko klipsy mogę nosić i to nie zawsze bardzo mi się spodobały te koloru miętowego buziaczki ślę Marii a tak ogólnie to wszystko piękne
OdpowiedzUsuńaż dech zapiera w piersi
smakowitosci sliczności !
OdpowiedzUsuńmoja droga- jak to jest możliwe, że one po prostu wyglądają jak PRAWDZIWE!!!! i ni eprawie, nie troche, jak prawdziwe!!! jak to sie robi???i tak mi nie napiszesz.... ale ja jestem pod wrażeniem i sama chciałabym takie pierniki na uszy..... albo cos innego.... przecudne!!!!!! ale przecież Ty to wiesz:) zaglądam i wyjść z podziwu nie moge...jak cos co wygląda jak prawdziwe jest niejadalne i sztuczne!!! zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńwww.shekoku.blogspot.com
Te pierniczki są przepiękne po prostu. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kazik
Jakie apetyczne! Chyba się skuszę na nie! :-)
OdpowiedzUsuńSłodkie Piecyki :)nie lubię słowa szpital życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńOch schrupałabym je wszystkie, bo ja łasuch jestem i na dokładkę OKROPNIE kocham słodkosci ;D
OdpowiedzUsuńAle masz wypieków masę.
Ps
Może jeden przepis na pierniki mi podeślesz?
,bo córka chce w tym roku juz piec a ja szukam czegoś nowego
Rzeczywiście, jeśli chce się mieć pierniczki na Święta, trzeba o nich pomyśleć już teraz! W ubiegłym roku upiekłam swoje tydzień przed Gwiazdką i jak na złość w ogóle nie zmiękły, nawet do Sylwestra!
OdpowiedzUsuńZ kolei Twoje modelinowe wypieki są dla mnie niedoścignionym wzorem idealnych słodkości :)
Wow pięknie, pysznie i korzennie:)
OdpowiedzUsuńJabłuszka śliczne, kolczyki wkrętki też byłyby z nich bardzo ładne:)
Szczerze? Jakbym nie wiedziała , że są z modeliny to bym je ... zjadła :D SĄ TAKIE REALISTYCZNE . WOW .
OdpowiedzUsuńcudne są (jak zawsze) :) Aż poczułam zapach piernika!
OdpowiedzUsuńKolczyki z piernika ... takie które jak się znudzą można zjeść albo nadgryźć ... zmieniając fason :)))
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki, aż chce sie je zjeść....
OdpowiedzUsuńTe wszystkie pierniczki wyglądają jak prawdziwe! Są przepiękne!
OdpowiedzUsuńŚliczne jabłuszka , dokładnie takie jak chciałam - dziękuję :D
OdpowiedzUsuńŚliczne jabłuszka :D - dokładnie takie jak chciałam :) - Dziękuję :D
OdpowiedzUsuńOgromnie lubię tu do Ciebie zaglądać w okolicach listopada - a ten wpis i te zdjęcia są jednymi z moich ulubionych :) cudeńka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Zajawka (taknamarginesie.wordpress.com)