Chałek już kilka było, a ta kolejna malusia do mojego królestwa zawędrowała , w komplecie z 12 maślanymi bułeczkami. Dla tych , którzy nie czytali starych moich postów. Patelnie i łyżki, także są mojego autorstwa. Niestety widać, z braku odpowiednich niegdyś pędzli, wygladają trochę karykaturalnie . Mam nadzieję,że w docelowej kuchni lepiej się zaprezentują. Buziaki, pa
Jejku jakie śliczne!
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie ;-)
WoW!!! Kochana pięknie to wygląda! Aż słów brak ;*
OdpowiedzUsuńTylko mojej prababci tam brakuje :) Klimat niesamowity
OdpowiedzUsuńCudeńka po prostu,no i mebel pierwsza klasa:)
OdpowiedzUsuńdziękuje, a mebelek jak zwykle mojego m. robiony jakiś czas temu, wiec jeszcze też przejdzie metamorfozę, ale cały czas się uczymy, żeby było jak najlepiej, na pewno zmienię rączkę w szufladce:)
UsuńPowtarzam się- wiem. Nie jestem oryginalna w tym co piszę- wiem. Jesteście genialni. Twoje cuda i mebelki- genialne.
OdpowiedzUsuńOMG... Jak patrzę na Twoje prace, to wstydzę się za moje... Brak m słów!!!!!
OdpowiedzUsuńale to pieknie wszystko wyglada :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
A ja myślałam, że prezentujesz swoje dzisiejsze śniadanie. Coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńIdealne śniadanko:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo prostu piękne :))
OdpowiedzUsuńkolejny szok .......................
OdpowiedzUsuńMałe dzieło sztuki.
OdpowiedzUsuńPrecyzja, z jaką wykonujesz swoje prace jest zadziwiająca :)
Przepiękne :)
jesteś niesamowita
OdpowiedzUsuńJak zwykle przepiekne:)
OdpowiedzUsuńWOW! Nic więcej nie napiszę, bo słów mi zbrakło:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle smakowicie... :)))
OdpowiedzUsuńCuda, cuda :)
Piekny i cieply klimat rodzinny..wspanialosci!
OdpowiedzUsuńłał. to jest.. no z szoku nie mam słów. cały czas mnie to zastanawia, jak to jest robione :)
OdpowiedzUsuńŚliczne,śliczne,śliczne,śliczne!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć;)
Pozdrawiam
Śliczne,śliczne,śliczne,śliczne!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć;)
Pozdrawiam
Piękne, a ja jak zwykle dałam się uwieść zdjęciom i myślałam znów że to prawdziwe!
OdpowiedzUsuńPo prostu PIĘKNE! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDo schrupania ...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
aż mi się wierzyć nie chce że można takie cuda ręcznie ulepić... gratuluję! :))
OdpowiedzUsuńabsolutnie zwariowałam! jakże ty to robisz kobietko? przepiekne i czekam tylko az córa podrośnie,żeby coś takiego jej zamówić...ach wspaniałe.
OdpowiedzUsuńCudowne, fantastyczne, fanomenalne. Oczu nie sposób oderwać.
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko!!!
OdpowiedzUsuńBędę nudna i znowu się powtórzę, jesteś niemozliwa z tymi detalikami, pozdrawiam ciepło Aneta
OdpowiedzUsuńBiorę wszystko i stoliczek i to, co na stoliczku. Pięknie, smakowicie, estetycznie. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMniam! Piecyk pięknie i sielsko to wszystko wygląda - ta chałka, te bułeczki maślane, te garnuszki na mleko. No po prostu MNIAM!
OdpowiedzUsuńTo jest piękne:))
OdpowiedzUsuńI zachwycające. I niezwykłe.
Jak żywe!
OdpowiedzUsuńObłędne są te detale!!!
Ale pycha śniadanko naszykowałaś :D Brakuje tylko widocznej pary nad bułeczkami. I koniecznie słoiczka dżemiku. Ale kto wie co czai się w tym uroczym garnuszku ;)
OdpowiedzUsuńIt looks so yummy! m-m-m-m-m
OdpowiedzUsuńPo 2-iej już i przez Ciebie zawędruję chyba do lodówki. Cudne te chlebki i bułeczki, jak zawsze zresztą :))
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój mini-konkurs: http://jocart-pracownia.blogspot.com/2013/02/co-to-jest.html
Ile ja bym dała za tak cudne mebelki.
OdpowiedzUsuńDlaczego ja wcześniej nie widziałam tego bloga?? To jest obłędne! To naprawdę wszystko ręcznie???
OdpowiedzUsuńZrobiłam się głodna1. P:
OdpowiedzUsuń