Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Od kilku dni mamy okropną pogodę, która nie pozwala nam uprzątnąć połamanej szklarni, która dziś wygląda dwa razy gorzej niż ostatnio. P...
-
UWAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kochane nieustannie pytacie mnie o naszyjniki Alicja w Krainie Cza...
Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.
Jak sobie pomyślę o tym, że będąc małą dziewczynką byłabym otoczona taką ucztą dla oczu - to aż mi dech zapiera. Nie wiem, czy Ty sobie wyobrażasz jaką radość mają Twoje dziewczynki? :)***
OdpowiedzUsuńwiem, wiem, właśnie oddałam im wszystko, i niech się dzieje co ma się dziać. Dziś w nocy tak nas zasypało,że pługi i nadonrzają odśnieżać, Wieją takie wiatry, cały śnieg z pól nawiewa na drogi. Autokary do wszystkich okolicznych wiosek nie dojechały i mam cały babiniec w domu.
Usuńpychotkowe! muszę przyznać, że cudeńkowe te rzeczy wyprawiasz... a fotki i ich zawartość z nieskrywaną przyjemnością pożera się od razu!!! CUDNA UCZTA DLA OKA!!!!
OdpowiedzUsuńps. tak! to winko faktycznie by się tam przydało! ;)
pozdrowionka by moniek
Myślałam , nad tym długo, ale jeszcze nie wiem, gdzie docelowo karafka z kieliszkami się znajdzie ,w jakiej mojej miniaturze, wiec nie napełniałam. Szkło niestety w skali 1:12 ciężko dostać, a i tanie nie jest, więc , każdy ruch trzeba dobrze przemyśleć.
UsuńAż ślinka cieknie. Takie wspaniałości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ilona
Zupełnie jak mamowe ciasta! Ja bym do tego dorobiła kakałko :)
OdpowiedzUsuńOj powinny te Twoje skarby na rękach Cię nosić, powinny :) Mamusia złota rączka poprostu :)
OdpowiedzUsuńpiękności!!!
OdpowiedzUsuńwyglądają tak realnie i "dorośle" :)))
no prawie uwierzę, że z modeliny;))))))) jesteś niesamowita!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńarcydzieła!!!!!!!!!!!
już jestem głodna:)czy karafka jest też zrobiona z modeliny?
OdpowiedzUsuńnie :) karafka i kieliszki są szklane. Buziaki
UsuńO matko, aż zjadłabym taki placek z kruszonką i śliwkami, mniam, winko ci mogę podesłać, takie z własnej winnicy, mam pysznego caberneta :)))
OdpowiedzUsuńo ja ja się zupełnie na winach nie znam, wstyd powiedzieć ale alkoholu żadnego nie lubię, no może ajerkoniak własnej produkcji, ale zawsze mogę zasmakować i co wtedy, głównym twoim odbiorca się zrobię. A tak poważnie, może jak jesteś tak zaprawiona w bojach to coś na miodzie nastawić hi hi, służę materiałem,
UsuńA wiesz, że kiedyś, zanim zasadziliśmy naszą pierwszą winorośl przymierzaliśmy się do robienia miodu pitnego, mój mąż jest wielkim amatorem tego napitku :))). Ale żadnego doświadczenia nie mam w robieniu tego alkoholu :))).
UsuńPyszne te ciasta, mniam mniam, az mam ochotę upiec prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńhobby , bo warto w życiu mieć coś dla siebie
OdpowiedzUsuńAle bajka.....pachnaca, mini a jednak realistyczna....nie wiem co napisać....
OdpowiedzUsuńszaleństwo :)
Mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm..................
OdpowiedzUsuńAz mi oczy z orbit wyskoczyly... to jest arcydzielo! Jak prawdziwe! Uwielbiam ciasta z kruszonka, drozdzoweczki z owocami mniaaaammm.... a te wygladaja wysmienicie!!! Klaniam sie do stop!!! MISTRZYNI!!!!
OdpowiedzUsuńhah w kieliszkach tez brakuje najlepszej na świecie nalewki aroniowej mojej babci ;)
OdpowiedzUsuńAż zgłodniałam, neistety, zdjęcia zmusiły mnie do poświęcenia jutrzejszego dnia na kruszonkowe wypieki z jagódkami bądź wisienkami :D omm nom nom om... :D
zamieść koniecznie zdjęcia, porównamy;) hi hi
Usuńdzieła sztuki do schrupania....
OdpowiedzUsuńO rany!
OdpowiedzUsuńAż mi znowu ślinka pociekła;))
Chyba mamę namówię na zrobienie takiego kruchego ciacha.
Jak zwykle 'jak żywe'. Mam pytanie, bo nie widziałam dotychczas takiej informacji. Czy skończyła Pani jakieś studia plastyczne?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
hym, no właśnie nie, kończyłam Warszawskie Liceum Plastyczne, pod okiem - profesor Szuby, ale bardziej związana się czuję z pracownią starówki i profesorem Prokopiukiem u którego w zasadzie wszystkiego się nauczyłam , uczęszczałam do niego na zajęcia rzeźby i malarstwa.
UsuńA studia cóż, zupełnie inna bajka: wydział prawa i potem już z mojego wyboru pedagogika wczesnoszkolna i terapia pedagogiczna. Tak wiec człowiek orkiestra hi, hi
Ale jednak podstawy artystyczne są ;) Uważam, że naprawdę dobrze wykorzystane lata nauki. Ale rozwija się Pani wspaniale.
UsuńGratuluję i zazdroszczę.
Rewelacyjne i takie smakowite! :)
OdpowiedzUsuńJak prawdziwe;-)) Marzę żeby obejrzeć Twoje cuda na żywo!!!
OdpowiedzUsuńMówiłam, przyjeżdżajcie do nas. pakować się i w drogę. Mam nadzieje, chociaż kawałek kuchni zrobić do wakacji, ale tyle mi wszystkiego potrzeba, jakiś tydzień urlopu by się przydał.
Usuńgenialne !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńmniam mniam, kuszą te ciasta :)) Bransoletka doszła jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńmmmm koniecznie dorób ;) na rozgrzewkę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Dałabym sobie rękę uciąć, że ciastka są prawdziwe:)
OdpowiedzUsuńjestes genialna...
OdpowiedzUsuńAż się głodna zrobiłam... Gdy był sezon na truskawki mój tato robił takie ciasto :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, a może to prawdziwe? Takie piękne!
Jaki drożdżak smakowity, pycha.
OdpowiedzUsuńNiesamowite!
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :-)
OdpowiedzUsuńja pierdziele..... ja muszę gały wybałuszać, by dojrzeć czy to prawdziwe, czy nie. I potem i tak doczytuję, bo nigdy nie wiem ........
OdpowiedzUsuńBrak mi słów...
OdpowiedzUsuńJa rozumiem, że można ulepić tyciuńkiego kwiatka z modeliny (czy "czegośtam"), ale jak można ulepić ciasto, żeby miało dokładny wygląd upieczonego ciasta z bąbelkami powietrza itp.? No jak? To jest niemożliwe! No, ale jak widać nie dla Ciebie ;-)
Jako dziecko nawet w snach nie śniłam o takich cudach
OdpowiedzUsuńAle pysznosci, uwielbiam ciasto drozdzowe!
OdpowiedzUsuńWspaniałe :)
OdpowiedzUsuńMogłabym zamówić u Ciebie breloczek z takim małym kawałkiem drożdżówki ze śliwkami, z dzbankiem mleka itd. w takim wioskowym stylu, atmosfera żniw, upalnego lata... drogi polnej, z konikiem na biegunach?
cudowne *.*
OdpowiedzUsuń....................zaniemówiłam ;)
OdpowiedzUsuń