Kończy się lato, kończą się słodkie pachnące wiatrem owoce.
Zostaną nam suszone gruszki, jabłka, które pokochałam z jogurtami i musli. Dziś jednak cieszę się ostatnimi mechatymi brzoskwinkami :)
Miniaturka powstała do mojego domku. Jeśli chcecie przypomnieć sobie śliweczki zapraszam:TU.
1, Zdjęcie nr, 1 to nasze śniadanko- wszystko prawdziwe;)
Nasze śniadanko:Skład: serek wanilinowy, brzoskwinka,płatki kukurydziane ( z racji braku musli),miód.
smacznego Moi Mili.
Zostaną nam suszone gruszki, jabłka, które pokochałam z jogurtami i musli. Dziś jednak cieszę się ostatnimi mechatymi brzoskwinkami :)
Miniaturka powstała do mojego domku. Jeśli chcecie przypomnieć sobie śliweczki zapraszam:TU.
1, Zdjęcie nr, 1 to nasze śniadanko- wszystko prawdziwe;)
Nasze śniadanko:Skład: serek wanilinowy, brzoskwinka,płatki kukurydziane ( z racji braku musli),miód.
2. Zdjęcie nr 2- Miniaturki do domku dla lalek- kuchnia i składówka.
Polówka wielkiej brzoskwinki jest jadalna- cała reszta to już modelina.
skrzyneczka na brzoskwinki zrobione ze sklejki.
3. Zdjęcie nr 3. wszystko jest z modeliny oprócz niebieskiej miseczki ze śniadankiem ,
dwa ostatnie zdjęcie to nasze śniadanko,jak najbardziej prawdziwe i smaczne dodam:)
smacznego Moi Mili.
Śliczne te brzoskwinki, jak zwykle wyglądają bardzo rzeczywiście :) A śniadanko, mniam, mniam...Lekkie i pożywne :)
OdpowiedzUsuńJakie cuda! :-)
OdpowiedzUsuńrewelacja !
OdpowiedzUsuńJejku jakie cudowności :) Wyglądają tak pięknie i realistycznie. Co trzeba zrobić żeby zostać właścicielką takich miniaturowych owocków?
OdpowiedzUsuńbrzoskwinki są niestety kolekcjonerskie .
UsuńJejku przepiękne!
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz?
trudno poznać które prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńmajstersztyk :)
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią świata :) Cudowne!
OdpowiedzUsuńPS. Moje dzisiejsze śniadanko wyglądało bardzo podobnie :) Pychota!
Gdy na tym blogu pojawia się jedzenie, to nie wiadomo czy jest prawdziwe, czy ulepione. :o
OdpowiedzUsuńJa już naprawdę nie wiem, które są prawdziwe a które z modeliny.
OdpowiedzUsuńTo chyba coś oznacza, to że kochana jesteś mistrzynią w tym co robisz.
Pozdrawiam serdecznie.
jejku smakowicie wygladaja podziwiam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
O jeju zastanawiam się na którym zdjęciu prawdziwe a na którym te z plasteliny.
OdpowiedzUsuńZ racji wieku zakładki "dla lalek" wcześniej nie obejrzałam ale teraz lecę zobaczyć te cuda:))))
Jesteś WIELKĄ ARTYSTKĄ :) Piękne!!!
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo jak Anna - nie wiem już które prawdziwe, a które prawdziwsze...
OdpowiedzUsuńI tu jeszcze wciąż sobie wyobrażam jak mozna chodzić z czekoladami na nadgarstu i nie "ślinić" sie do nich - czy na szyi ;)))
Bo widziałam u Ciebie candy!
No bajka
Piękne!jak prawdziwe.:)
OdpowiedzUsuńNie mogę do Ciebie zaglądać, bo po każdej takiej wizycie ląduję z łapami w lodówce. ale nic w niej nie wygląda tak smakowicie jak u Ciebie. Jesteś mistrzynią!
OdpowiedzUsuńAleż Ty cuda robisz!Nidgy nie wiem co do jedzenia,a co do noszenia lub podziwiania:)Podrawiam D.
OdpowiedzUsuńPodpisze się pod poprzedniczkami: Jesteś genialna w tym co robisz i nie odróżniam tych modelinowych brzoskwinek od tych prawdziwych :)))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na far.foclowy po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńślicznie ci dziękuję Marto, ale wyróżnień nie przyjmuję, bardziej cenię sobie wasze komentarze,które mi rozpogadzają szare dni. Ale ślicznie dziękuję.
Usuńnie ma sprawy :D ale wyróżnienie musiałam przyznać Tobie - bo normalnie ciągle jestem w szoku jak patrzę na Twoje twory :D Te wyróżnienia tak sobie krążą w sieci ale są bardziej miłym subiektywnym uznaniem niż prawdziwą nagrodą :) Jednak miłym :) Buźka
UsuńCudne brzoskwinki;)
OdpowiedzUsuńBrzoskiwnki śliczne ! Lubię je właśnie za tą mechatość :) Kingo, czy mój mail dotarł ? Pewnie zagoniona jesteś :)
OdpowiedzUsuńNie wiem co mam powiedzieć...zabrakło słów.. CUDO!!
OdpowiedzUsuńo kurcze szokkk ... mega mega realistyczne
OdpowiedzUsuńo mniam ... sama słodycz :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
o rany... gdyby obok nie stały te naturalne owoce to w życiu bym nie uwierzyła, że te maluchy nie są do jedzenia... realizm Twoich prac na prawdę powala :)
OdpowiedzUsuńTy tak cudowne te rzeczy robisz, że ja zawsze muszę przyglądać się czy to jedzenie czy może nowa broszka ;-) Deser boski! aż zgłodniałam ;-)
OdpowiedzUsuńApetyczne!!! Mniammmm.... Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńOjej... czy to jest zrobione z modeliny? Przecież jest to prześliczne ! Myślałam, że fotografujesz prawdziwe brzoskwinki :o
OdpowiedzUsuńRany, przecudne! Takie realistyczne, podziwiam, bo moje wylepianki przy Twoich wyglądają jak zrobione przez pięciolatka! :)
OdpowiedzUsuńU mnie konkursowo, jakbyś miała ochotę, to zapraszam ;)
Pozdrawiam cieplutko :)
czy Pani to robi wszystko sama własnoręcznie czy to kupione rzeczy?:) śliczne!
OdpowiedzUsuńwitam,rzeczy prezentowane na blogu są wykonane przeze mnie, jeśli tak nie jest na pewno będzie to napisane lub podlinkowane prawami autorskimi.
UsuńZajrzałam do Pani i jestem pod wrażeniem:-))) brzoskwinki są bardzo śliczne i realistyczne:-))) ma Pani ogromny talent:-) na pewno będę tu zaglądać:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńJa to nigdy nie wiem czy to co pokazujesz jest "żywe" czy wykonane przez Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
A mnie G właśnie pytał jak robisz naloty np na winogronkach bo nie mógł się nadziwić.Powiedziałam,że to słodka tajemnica córy i nam nic do tego.Mniam .I czekamy na czwarte zdjątko naszego babińca.
OdpowiedzUsuńzdjęcia jeszcze się zmienią, bo Zuzi to tez wyszperane dawne zdjęcie. Musimy się wyszykować do tej sesji :).
UsuńA meszek to nowość i tajemnica, nawet mąż nie wie,a w sumie jakby ktoś sie dowiedział to by się uśmiał po cichu co to człowiek nie wymyśli,
Jak wszystko co prezentowane jest na blogu cudowne i tak smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMatko, jak ty mnie bałamucisz kobieto, dali pan nie rozróżniłabym prawdziwych od modelinowych....
OdpowiedzUsuńKinga, ja już nie odróżniam.. Czy śniadanie też jest ulepione?;) Chyba pomieszałaś tym razem wszystko. Ale za nic się nie odróżni:) Brzoskwinki są niemożliwe:)
OdpowiedzUsuńPoproszę o podpowiedź, co jest prawdziwe, a co wyszło spod Twoich twórczych palców, bo ja się gubię:) To prawdziwe dzieła sztuki!
OdpowiedzUsuńok, podpiszę każde zdjęcie, będzie łatwiej, :)
Usuńpomotało mi się :D
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem!!! oglądam i nie mogę uwierzyć, że można z modeliny stworzyć tak realistyczne rzeczy! gdyby nie podpisy do zdjęć w życiu nie odróżniłabym co jest prawdziwe a co z modeliny! podziwiam za dokładność, precyzję i włożoną pracę:)
OdpowiedzUsuńo rety! ale się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga. Cudne rzeczy! Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń