kilka miniaturowych ciasteczek do domku dla lalek, w skali 1:12
Ciasteczka są bardzo maleńkie :)
w słojach z ogórkami i grzybkami jest nawet ziele angielskie,
Ulepiłam, dziś też kolczyki z groszkiem, przyznam,że kręcenia kuleczek jest sporo, ale efekt mi się bardzo podoba. Wersja kolczykowa ma inne przykrycie na słoiczku.Chyba kolczyki zostaną u mnie :)
:))))))))) jesteś niezmordowana w kulkowaniu! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ słoiczki z borowikami ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńTak groszek w słoiczkach będzie tylko dla przyjaciół :), sam słoiczek ma 1,5 cm, a kuleczki pomagają mi lepić moje Piecyki. Powiem,że idzie im to lepiej niż mi. Co więcej lepiej niż wielu osobom, bo i wiele próbowało i lepiło jajeczka a ich kuleczki są perfekcyjne i jak szybko im to idzie. No po kimś to mają:)
UsuńW skali 1:12 to znaczy ile ma ciasteczunieczko? Aż się boje odpowiedzi...
OdpowiedzUsuńA groszek niezwykły!
Ogórki zresztą TEŻ! :)))
to oznacza,że średnica patery ma 1,5 cm- a ciasteczka jeszcze mniej:)
OdpowiedzUsuńwłasnie ostatnio w takie maleństwa się bawię, ale chyba już ostatni raz :)
Muszę zakupić sobie gogle- powiększające, bo starość nie radość. :)
Oszalałaś? Chyba tak, tzn nie przestawaj w tym szaleństwie, nie ustawaj...
UsuńNie ma starości - niech Ci cały świat lupą będzie :)
Te słoiczki są wprost przecudne ! *-*
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie, dziękuje, piecyk
UsuńŚliczne maleństwa. A szata graficzna Twojego bloga - ta z tych moich ulubionych:)
OdpowiedzUsuńUrocze, szkoda, że takie maleństwa, bo chętnie przygarnęłabym do kuchni córek! Ale jak tak patrzę i patrzę, to nabieram ochoty, aby spróbować coś z modeliny dla nich wykombinować...
OdpowiedzUsuńZ modeliny da się wyczarować każdy rozmiar, te są do domków wiktoriańskich, ja osobiście kolekcjonuję skalę 1:6 ( jak dla Barbii) ale można zrobić kilka ozdób np w skali 1:1 jako ozdoby do patery z kredensie lub kuchni domowej. Pomysłów jest dużo i co lepsze można się bawić razem z dziećmi.
UsuńMateńko:)jak prawdziwe!:) ile trzeba cierpliwości no i super zdolnych rączek by takie smakołyki wyczarować.
OdpowiedzUsuńSuper:)))
pozdrawiam
dorcia
ps.a kaszę też czasem traktuję kocykiem bo pierzynki u mnie brak:)))
czy one sobie pływają w wodzie? czyw jakiejś czarodziejskiej cieczy?
OdpowiedzUsuńnie pływają w wodzie, tylko w czarodziejskiej cieczy i nie cieczy( takie czary-mary)
Usuńwow ... ale świetne ... jestem pod wrażeniem zwłaszcza tych malutkich słoiczków pozdrawiam
OdpowiedzUsuń