Dziś w Piecuchowie wszyscy ubrani na galowo.
Teraz tak prawdziwie mogę tu wejść, zasiąść w fotelu i zaprosić Was na filiżankę ciepłej herbatki z cytrynką,sokiem malinowym do piecuchowych ciasteczek. I nawet w pracy już zawsze będą ze mną moje córeczki. Myślę ,że to preludium i dobry omen do pozostałych zmian. Dla mnie na pewno dał wielką wiarę w ludzi i podmuch wiatru w skrzydełka.:)
I pierwsza z wielu wyjątkowych zmian jakie czekają Piecuchowo. Za sprawą kurzej łapki, soku z miemiełuszka, suszonych bomrurli, 3 ziaren niemiołka i 2 skrzydeł motyli, powstała szata graficzna mojego najmłodszego dzieciątka,jakim jest niewątpliwie Piecuchowy blog. I tylko czary...mary...
Bardzo jestem ciekawa waszych reakcji. Mam nadzieję,że ciepło nas przyjmiecie. I dalej będziecie
nam kibicować.
Szczególne podziękowania należą, się autorce grafik. Bez której nie poderwałabym się do lotu.Ściskam cieplutko najgoręcej jak umiem.
Pozdrawiam cieplutko Piecyk
Tak, to naprawdę okropne prace!
OdpowiedzUsuńA tak serio, to chciałabym żeby moje początki tak wyglądały...
Początki wszystkiego są trudne, a u Ciebie słodkie :)))
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie ślicznie i już nie mogę się doczekać nowych słodkości! ;)
Jak te dni będą takie krótkie, to padnę, a efektów nie widać ,żadnych.
OdpowiedzUsuńPrzytłacza mnie to. Al powoli , powoli, wszystko tyle trwa. A wydawałoby się ,ze pójdzie gładko. Wiki jeszcze namiotu nawet nie mam, a kiedy zacznę zdjęcia pstrykać? Oj czarne chmury nad głowami.
Ja Ci posmęcę (pogroziłam paluchem) Wszystko się układa, po co Ci namiot, wystarczy biały brystol, nie zapyta Pani tylko niepotrzebnie wyda za dużo ;))) Gapa?
UsuńTwoje prace są wręcz zniewalające!Ja też chciałabym żeby moje początki tak wyglądały.
OdpowiedzUsuńMaryś , namiot jest do zdjęć bezcieniowych i be dzień mi ratował życie , bo ja nie zawsze mogę robić zdjęcia w dzień i niestety na brystolu robiłam i nic nie pomaga, więc zainwestowałam w oświetlenie, i całą resztę. i kolorki przekłamywały przy fioletach, teraz powinno być lepiej.
OdpowiedzUsuńNo, ale tak masz śliczne zdjęcia perfekcjonistko Miła :)))
OdpowiedzUsuńNie mówiłam, to się takie oczywiste wydawało :)))
Nie najgorsze, ale do tego co bym chciała, daleka droga, choć rok mnie dużo nauczył nie będę zaprzeczała, Ale trzeba się rozwijać i nie stawać na laurach. A robienie zdjęć w takich warunkach zajmuje mi dużo czasu, żeby powstało 3-4 zdjęcia tracę czas, A tak mam nadzieję,że choć trochę sobie pomogę, tym bardziej,ze zdjęć nie obrabiam, bo nie umiem, O tego muszę się nauczyć, ale to zaraz jak doba zacznie miec 72 godziny :)
OdpowiedzUsuńo to pożyczysz mi troszkę doby, prawda?
OdpowiedzUsuńtak, jak już będzie miała 72-godziny to nawet połowę mogę oddać, mi zawsze brakuje 2-3 godzin dziennie więc resztą się podzielę.
UsuńMaryś jakby ci wpadło do głowy jakieś miejsce gdzie mogłabym poczytać o obróbce zdjęć, foto shopie - jaki program kupić lub ściągnąć, to bym była wdzięczna.Ściskam cieplutko Piecyk
Piecyku, powoli, powoli i wszystko zrobisz :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam :)
Ania
"Tak dla śmiechu umieszczam, ale cóż takie były początki..." ... eh :)
OdpowiedzUsuńKingo, a filiżankę kawki w truskawki dostanę? ;)))
OdpowiedzUsuńJuż pisałam wyżej, ale napiszę jeszcze raz ;)
Jest BAJECZNIE!!!! CUD-MIOD-MALINA-POZIOMKA-JAGÓDKA-WISIENKA-CYTRYNKA-BABECZKA-CIASTECZKO... ;) I taka mikstura na powitanie, że ech.. ;) Dziewczynki śłicznotki - to po Mamusi! ♥♥♥♥♥
filiżanki w poziomki mam w truskawki miałam kubki, ale się wytłukły- z kawa trochę gorzej, bo nikt u nas nie pije:) Ale teraz to chyba muszę zacząć kupować.
UsuńPiękny nowe Piecuchowo :)
OdpowiedzUsuńUtrzymane w takim klimacie <3
Te 4 urocze dziewczynki,z nagłówka to Pani córeczki ?
Tak cztery, dziewczynki, to moje córeczki. też musza mieć wkład do tego wszystkiego. bo w zasadzie to one namieszały w moim życiu na tyle,że powstało Piecuchowo.A to takie małe Piecyki :)
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥
Ależ córeczki śliczne - podziwiamy z naszym "chłopczykowie" wszystkie zmiany, no no :)))
OdpowiedzUsuńJesteśmy też ciekawi odsłon nowej biżuterii - no i kawę koniecznie, bo u nas (inka co prawda) leje się prawie wiadrami ;)
Ahhh Piecyku i Piecykówny ♥
A inkę mamy, mamy, Ale przewodnim tematem jest kakao, jak by nie było do 4 l. mleka dziennie pijemy więc chyba lubimy. i mleczko i kakao. I zapraszamy zapraszamy. Nowości na razie zdjęciowe będą , potem wzorowe tez bęa, Bo wiaterek zrobił czystki w głowie, śmieci po wywiewał i nowe pomysły zasadził.
OdpowiedzUsuńPiecyku, co za zmiany! Rewolucja wręcz:) Córeczki śliczne, a na kokardy w groszki napatrzeć się nie mogę:) Wyśmienicie sobie poradziłyście Pani Modelino i Pani Kredko:)) Rozumiem, że to początek większych zmian i trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńBTW Piecyku, pokazałam Twoją biżuterię (na razie tylko na zdjęciach, ale zbieramy się, zbieramy z moją Młodą:) znajomemu "z branży" (chociaż pracuje zdecydowanie w innej skali) - oglądał, chwalił, szczególnie herbatniki go zachwyciły:)
Pozdrowienia przedświąteczne
pięknie!!
OdpowiedzUsuńA która z uroczych panienek na nagłówku to Zuzia ? Chciałabym wiedzieć, w końcu moja imiennica... ;)
OdpowiedzUsuńAh... Te zmiany mi pasują. Tak tu teraz robi się przyjemnie. :)
Pozdrawiam i ściskam Piechucówny
Zuza
z uciekam-w-nieznane.blogspot.com
zuzia to druga od lewej, najmłodszy Piecyk ;) pozdrawiam mmodeliniarkę i dziękuje za przemiły wpis. Piecyk
UsuńWspaniale to wygląda. Idealnie oddaje ciepłą i artystyczną atmosferę Twojego bloga, bardzo też jestem ciekawa czym jeszcze nas zaskoczysz.
OdpowiedzUsuńA przy okazji życzę wszystkiego co najlepsze w te święta, mnóstwo radości, słodkich babek i mokrego dyngusa :D Pozdrawiam!
cieszymy sie,że wam się tak podoba nasza nowa odsłona. dziękujemy za,zyczenia i nawzajem,życzymy wesołych i spokojnych świąt.piecycki
Usuń