Na jarmarkach w tym roku królowały breloki. Niestety większości nie mam zdjęć. Ale nie które na pewno powtórzę, bo bardzo się podobały. A dziś kilka zdjęć archiwalnych :) Stara szafo graj.
Piosenka, która odmieniła moje życie. Pojawiała się na wywrotce mojego życia i dała wiarę,że ktoś mnie kocha ,pomimo nie dla tego,że..... Dla mojego m.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Piosenka, która odmieniła moje życie. Pojawiała się na wywrotce mojego życia i dała wiarę,że ktoś mnie kocha ,pomimo nie dla tego,że..... Dla mojego m.
O matko i córko............to wszystko jest takie prawdziwe. Mogłabym się pomylić i zjeść ;-)
OdpowiedzUsuńNie dziwie się, że te breloczki miały "wzięcie", potrafią skraść serce... są śliczne :)
OdpowiedzUsuńCudne
OdpowiedzUsuńo-mnie-i-o-niczym.blogspot.com
mi podoba się ostatni, ale niestety nie wiem do czego je doczepić, dlatego zdecydowałam się na bransoletkę :)
OdpowiedzUsuńBreloki są obłędne
OdpowiedzUsuńTen z wiśnią i kaboszonem jest cudowny
Pozdrawiam
Wiesz sama słodycz z nich bije... ale ta z wisienką naj!!!
OdpowiedzUsuńNaprawdę wyglądają jak prawdziwe:)))
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny u mnie;)
P.S. Kiedyś, może nawet dwa lata temu przeglądałam w internecie zdjęcia i trafiłam na ten blog;) Skojarzyłam po zdjęciu profilowym i oczywiście po tych smakołykach;)
Pozdrawiam
cudne te breloki... najbardziej mnie te kostki czekolady fascynują...
OdpowiedzUsuńBreloki genialne :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Niesamowicie realne (jabłko i te jego naturalne defekty, czekoladka z nadzieniem), same zdjęcia są wykonane po mistrzowsku, no i te kolory. Nie-saaa-moo-wite :):):)
OdpowiedzUsuńprzepiękne....wszystkie...
OdpowiedzUsuńŚliczne, najbardziej przypadł mi do gustu pierwszy i drugi :) Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńWisienkowe zdecydowanie moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie wiem jak Ty to robisz kochana, ale zjadłabym je jak leci jeden po drugim! ;)
OdpowiedzUsuńdominika
heh :D mnie też - jak prawdziwe te czekoladki :) bałabym sie, że się roztopią w te upały - takie realne :D aż zgłodniałam ;D
OdpowiedzUsuńŚliczne!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNo nie mów, że to Ty zrobiłaś te nadgryzione czekoladki!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBoze jakie cudenka...
OdpowiedzUsuńJa bede chciala tez zamowic sobie breloczki u Ciebie ale poki co nie mam czasu nawet ich dokladnie przejrzec.. mam nadzieje ze ten tydzien bede miec spokojniejszy i sie dokladnie zastanowie co ja chce od Ciebie:):):) Albo moze co ja chce w pierwszej kolejnosci ;):):)
Ktoś mi kiedyś powiedział,że po tym co robię widać, że mam w sobie dużo czułości i ciepła... Po Piecuchowie widać, że Ty masz nie tylko dużo ciepła, ale i słodką duszę :) Śliczne wszystko, wszystko!!!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWiesz, ze kocham twoje breloczki miłością pierwszą;-)))) Jesteś wyjątkowa, i ty i twój m. Ciepło pozdrawiam;-)))
OdpowiedzUsuńPyszne breloczki :)
OdpowiedzUsuńTe breloki są rewelacyjne! Ah!
OdpowiedzUsuńCudowne breloki, wisienka, herbatnik, mniam:)
OdpowiedzUsuńojej cuudowne
OdpowiedzUsuńŚliiiiiczne, podobają mi się wszystkie, super jest ten z "wisięką" :)
OdpowiedzUsuńJakie fantastyczne breloki! Podziwiam Twoją pomysłowość:) Chyba byłoby mi szkoda doczepiać je do kluczy - nosiłabym na szyi jako wisiorek:)
OdpowiedzUsuńpolecam przy torebce z boku- świetnie się prezentuje i dodatkowa biżuteria na zimę którą widać na zewnątrz.
Usuńświetne!
OdpowiedzUsuńGenialne! Jak prawdziwe
OdpowiedzUsuńgenialne! siedzę od dobrej chwili i przeglądam Twój blog, na którego trafiłam zupełnie przez przypadek i naprawdę się cieszę, że mogę podziwiać takie cuda!
OdpowiedzUsuńi od razu zapytam: jakim klejem przyklejasz grafikę do zdjęcia?