czwartek, 23 sierpnia 2012

Naszyjniki

Przepraszam was za dzisiejszego posta, będzie w kawałkach, bo muszę pędzić po kiełbaskę na ognisko.
No i zaczęłam.To czego się boję najbardziej. Fotografii. Oswajamy się ze sobą.
Jak dziecko uczące się jazdy na rowerze zdzieram kolana, ledwo strupek się podgoi, znowu upadek. 
Ale jestem w tym sama, To próby i błędy.












odcienie pomarańczu
 odcienie błękitu


 odcienie szarości.

 I kolejny raz Ania, która pewnie pomyślała,że już zapomniałam o jej upominku. nie ja nie zapomniałam. Ja czekałam. Na okazje, na kwiaty zerwane przez męża z pod sklepu w wiosce ,którą przejeżdżaliśmy.
                                      Kocham te chwile w których wiem,że o mnie myśli.






18 komentarzy:

  1. Oreo jest smaczne, a Twoje jest przepyszne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczne, jak prawdziwe. :) A takie chwile napewno są przemiłe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna i smakowita ta twoja biżuteria :) Aż się uśmiecham kiedy twoją stronę przeglądam.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "...to czego boję się najbardziej. Fotografii.Oswajamy się ze sobą"
    Hm.. według mnie to Wy się kochacie :) Obłędne kolory, zwłaszcza z tych pierwszych ujęć. Niesamowity kontrast!
    ... Mąż też jest niesamowity :)
    No i ten cudny haft Ani, Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj wiedziałam,że na was zawsze można liczyć wiedziałam, dzięki.

      Usuń
  5. Zdjecia sa sliczne!!!!!!!!!! SWIETNE !!!!
    A ja zloze malutkie zamowienie u Ciebie w weekend jesli moge:) Herbatniczki bede chciala:)

    OdpowiedzUsuń
  6. "oswajamy się ze sobą" Jak dla mnie jesteś tak blisko jak profesjonalny fotograf , a nawet bardziej!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawieszka w daliach prezentuje się ślicznie, hihi. Kingo, a Twoje prace jak zawsze śliczne, włącznie z fotografiami:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne te Twoje próby i błędy

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie da się chyba inaczej jak metodą prób i błędów.Tyle kombinacji użyłaś,że zrobiło się barwnie i ciekawie.No i mam wrażenie ,że inaczej.Szybciutko znajdziesz złoty środek.Biżuteria rozpoznawalna nadal jako Twoja ale zdjęcia z innym,ciekawszym klimatem.Trzymam palce Piecyku!

    OdpowiedzUsuń
  10. myślę, że niepotrzebnie się zamartwiasz zdjęciami..wyroby są cudne, a i zdjęcia wychodzą rewelacyjnie! z czasem człowiek dochodzi do wprawy i przecież metodą prób i błędów dochodzi się do perfekcji:)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja uwielbiam błękitki, więc Twoje zdjęcia w tychże kolorach podobają mi się najbardziej. Co do haftu Ani - niedługo też będę jego szczęśliwą posiadaczką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, to dopiero jak włożysz to w łapki zobaczysz jakie to cudeńka. pozdrawiam Kinga

      Usuń
  12. Jeżeli to są zdjęcia amatorskie ... o matko święta.. to ja nie wiem co to będzie jak ty się rozkręcisz ;-) Cudowne te zdjęcia!!

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłeś właśnie Piecuchowo, miejsce gdzie kasza gryczana próży się pod pierzyną , A kucharka nie przypala tylko modeliny. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

Popularne posty

Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.