niedziela, 26 maja 2013

Dzień. Mamy

         Chociaż dziś do Was wpadam. Mam zabiegany czas 9 a nie zapowiada sie wolniejszy )- ale nie trzeba się smucić z tego powodu, raczej cieszyć. Bo wiosna, ogród, dom,porządki i wiele innych spraw. I taki zwykły- niezwykły dzień Matki. Wszystkim Mamom i mojej w szczególności moc uścisków i buziaczków. Za trud wychowania pociech, za uśmiech, za otarcie łez, za przypalone co dzień mleko.

  A na mnie dziś czekała taka niespodzianka . Otwieram oczki i oprócz dwóch par nóg Julkowych i Zuzankowych na głowie , ukazał się mi Jelonek i tkany obraz. Obraz jest wprost cudowny- tkany na czarnym welurze. A rama tatusiowego wykonania. Do tego laurki i rysunki a na tym nie koniec, bo 27 i 28 maja czekają jeszcze na mnie występy w szkołach dziewczynek, więc tych przyjemności z okazji tego święta z roku, na rok przybywa ;o)






I kolejna migaweczka pasiekowego życia.
To kilka zdjęc pszczelich ramek, przed odkręcaniem miodu. Na pierwszym zdjęciu dobrze widać komórki z miodkiem, jeszcze nie zasklepione. Kiedy komórka jest pełna pszczółki ja zmykają, kiedy robią się głodne odsklepiają i korzystają ze swoich zapasów zimą.









A w pasiece grasuje złodziej, który podbiera pszczółką miodek ;o). Do od sklepiania używa się specjalnego widelca. Delikatnie ściąga wierzchnią warstwę woskowiny. I nic się nie wyrzuca. Zbiera się wszystko do wiaderka, wystawia po skończonym odkręcaniu pszczółką do pasieki a one z powrotem wszystko oczyszczą, pozostałości miodku zbiorą, a w wiaderku zostanie garstka wiórków, woskowych. Wosk topimy na węzę. ( o tym następnym razem).




Komórki są po brzegi wypełnione miodem. kiedy je od sklepimy po wierzchu zaczyna nam płynąć ciekły miód. W ulu jest bardzo gorąco i miód cieknie jak woda z kranu ;o). Latem jest to ok 34 st. C



A jeszcze załapało nam się zdjęcie matecznika. Pszczółki zakładają je aby matka miała gdzie złożyć jajo nowej Matki Pszczelej. Czasami matecznik jest jeden czasami wiele. Pszczelarz musi ich pilnować, w razie konieczności usuwać z ula. Jeśli tego nie zrobi i nowa matka się wykluje, ul się podzieli na pół, część pszczół zostanie w ulu ze stara matką a połowa wyleci z nowa matką z ula tworząc nowa rodzinę. Oczywiście to szkoda dla pszczelarza. Jeśli pszczelarz chce powiększyć pasiekę, pilnuje wyklucia się matki, zabiera ją z ula.( koniecznie z kilkoma pszczołami- sama matka zdycha, pszczoły ją karmią , ogrzewają)- umieszcza w specjalnej klateczce i podaje im do jedzenia ciasto miodowo-cukrowe. Z ula wybiera odkłady z pszczołami i larwami- zakłada nowy ul, ale o tym wam nie będę zanudzała.


Do następnego razu , buziaki pa:o) Piecyk

15 komentarzy:

  1. Piękny obrazek i apetyczny miodek :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje dzieci obdarowały mnie dziś kwiatami, młodsze dodatkowo laurką i wymyślonym wierszem;) To cudowne święto i to dzięki nim mogę je świętować, dzięki nim jestem mamą.
    Niestety swoją mamę odwiedzę dziś nie tam gdzie bym sobie życzyła i tylko duchowo..tyle lat a ciągle ciężko się z tym pogodzić.

    Jelonek bardzo klimatyczny, będzie pasował do Twoich wnętrz:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zanudzasz. Dla mnie to na przykład bardzo ciekawe- fajnie, że się tym z nami dzielisz :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale pycha miodek aż ślinka cieknie ;) i to jest siła Matki Natury, uwielbiam świat przyrody jest niesamowita ;) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne jelonki. A ile miodku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Laurki, rysunki to najpiękniejsze dziecięce podarunki :) ach ... moje pociechy już pannice, laurek nie ma, ale są inne dowody miłości ... a to nasze matczyne serca cieszy najbardziej na świecie :) Jelonki cudowne !!!
    Ale wycieczka z pszczelego miasteczka mnie zauroczyła ! Tyle nowinek, tyle ciekawostek nam przekazałaś ... dziękuję ! Miodzik uwielbiam ... ach, ale mi smaka narobiłaś ... :)
    Cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świętuj kochana cały rok. :) Świetna opowieść o miodzie i zdjęcia super.

    OdpowiedzUsuń
  8. Historyjki o pszczołach są fascynujące! Kiedyś pracowałam z babeczką, której mąż miał ule i z wypiekami na twarzy słuchałyśmy z koleżankami z biura o pszczółkach!!!
    Jelonki boskie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. juz jesteś spec od uli widzę :) jaki wykład :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już raz tu byłam ale przyszłam znów aby zaprosić Cię na CANDY przytulankowe ;) Pozdrawiam cieplutko
    Kropeczka ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Swej mamie tez złożyłem życzenia .... i dziś dostałem na Dzień Dziecka ;o)).... a pszczółkom trochę zazdroszczę tej pracowitości.

    OdpowiedzUsuń
  12. Aj zjadłoby się miodku, zjadłoby się ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ej, no co tam u Cię? Stęskniłam się!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kinga, co jest? Czekam na nowe wpisy, zaglądam codziennie:)

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłeś właśnie Piecuchowo, miejsce gdzie kasza gryczana próży się pod pierzyną , A kucharka nie przypala tylko modeliny. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

Popularne posty

Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.