Witajcie kochani,
Dziękuję wszystkim tym którzy do mnie napisali, z zapytaniem dla czego zniknęłam na tak długo. Już się tłumaczę. Praca pochłonęła mnie bez reszty. Do tego mam popsuty komputer , dzięki czemu potwierdziła się stara prawda;,,jak dobrze mieć sąsiada" bez którego nawet zdjęć nie udało by mi się ściągać z aparatu . Stęskniłam się za Wam wszystkimi przeokropnie ;o) , a nas burze nie ustają, mamy przerwy w dostawie prądu i internetu, więc nie mam możliwości częstego podglądania działań blogowych ;o(
Mam nadzieję,że już niedługo do Was wrócę , a wy poczekacie na mnie.
A żeby nie było tak,że tylko popisałam i nic nie pokazałam , to dziś chciałam Wam pokazać Mazury w MOIM OBIEKTYWIE. Może dla tych wszystkich , którzy zastanawiają się gdzie się udać na wakacje?
Oj i bym zapomniała. Mamy nowy przychów w domu ;o) Jagódka dwa tygodnie temu nam się okociła. Zatem przybyły nam 3 małe kocięta.
Dziękuję wszystkim tym którzy do mnie napisali, z zapytaniem dla czego zniknęłam na tak długo. Już się tłumaczę. Praca pochłonęła mnie bez reszty. Do tego mam popsuty komputer , dzięki czemu potwierdziła się stara prawda;,,jak dobrze mieć sąsiada" bez którego nawet zdjęć nie udało by mi się ściągać z aparatu . Stęskniłam się za Wam wszystkimi przeokropnie ;o) , a nas burze nie ustają, mamy przerwy w dostawie prądu i internetu, więc nie mam możliwości częstego podglądania działań blogowych ;o(
Mam nadzieję,że już niedługo do Was wrócę , a wy poczekacie na mnie.
A żeby nie było tak,że tylko popisałam i nic nie pokazałam , to dziś chciałam Wam pokazać Mazury w MOIM OBIEKTYWIE. Może dla tych wszystkich , którzy zastanawiają się gdzie się udać na wakacje?
Oj i bym zapomniała. Mamy nowy przychów w domu ;o) Jagódka dwa tygodnie temu nam się okociła. Zatem przybyły nam 3 małe kocięta.
Pięknie u Was :) Ja już się nie mogę doczekac mojego wypadu na Mazury :))) Cieszę się jak dziecko na niego :) A kociaki Wasze przekochane!Podziękowania dla sąsiada, że dopomógł i trochę Twojego świata dane nam było zobaczyć ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPoczekamy :))) Poczekamy :))))
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Mazury Twoim Okiem :))) Jest w nich coś takiego bardzo nostalgicznego.
fajne fotki i sweet kotek :*
OdpowiedzUsuńczekamy :) oczywiście, że czekamy, trzymaj się cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJakież cudowne kociunie maleńkie <3 :)
OdpowiedzUsuńNo wreszcie... :) już się zaczęłam martwić. Mazury super! aaaaa to kociątko... cudne! pozdrówki
OdpowiedzUsuńPoczekamy. Zdjęcia urokliwe. U mojej Babci był taki oleodruk Św. Rodziny z Józefem- cieślą.
OdpowiedzUsuńWidać byłaś na jakimś wypadzie... Pozdrawiam:-)
Cudowne Polskie Mazury,kociaki cudowne.
OdpowiedzUsuńśliczne kociaki :)
OdpowiedzUsuńWitaj pracusiu!
OdpowiedzUsuńKociaki do schrupania :-)
ja co kilka lat bywam na country w Mrągowie, to w tym czasie zwiedzam Wasze zakątki :-)
cudne zdjęcia miło,że jesteś:-)
OdpowiedzUsuńPiękna ta polska wieś!
OdpowiedzUsuńZdjęcia z chałupki suuuper.
Koty - cóż uwielbiam!!!!
No to czekam z innymi grzecznie :)
A ja napiszę tylko, że ten post jest dla mnie... to jest wszystko co kocham najbardziej: kapliczki, oleodruki, koty i kolor niebieski... dziękuję!!! piękny ten krzyż w "ścianie", piękny płotek, piękny błękit nieba, tynku i kotkowych oczu.... Ach!!!
OdpowiedzUsuńsłodziaki ,a Mazury piekne :)
OdpowiedzUsuńKocięta są przesłodkie ! Takie małe Piecyki :))) Piękne zdjęcia Kingo.
OdpowiedzUsuńMazury uwielbiam i mam do nich ogroooomny sentyment :) Obrazki jak najbardziej klimaciarskie , a kociaki mam właśnie 4 małe u siebie :)) Choć Twoje prześliczne :) Śzybkiego powrotu do naszego świata Piecyku !! Pozdrowionka słoneczne !!
OdpowiedzUsuńDobrze znam te widoki ;o))
OdpowiedzUsuńPrześliczne widoki :) A kociaki urocze :)
OdpowiedzUsuńOoo, my właśnie rozważamy Mazury :-) ja jeździłam tam przez wiele lat z rodzicami ale mój mąż ciagle mówi tylko o komarach, a i bez Mazur mamy ich pod dostatkiem :-)
OdpowiedzUsuńTen obraz ze Święta rodziną wisiał u mojej babci nad łóżkiem ... spałam tam pod wielka pierzyną :-)
Pozdrawiam ciepło!
poczułam wspomnień czar...dwa obrazy -te prostokątne wisiały u mojej babci....
OdpowiedzUsuń