poniedziałek, 24 lutego 2014

Polskie jabłonie

   Nie oszukałabym , stwierdzając,że nie znudziły by mi się jabłka. Nawet gdybym miała je jeść co dzień.
Potrafię zjeść ich ogromną ilość na raz. Najbardziej lubię, pierwsze letnie odmiany. A miłością bezwzględną kocham mekintosze,które już tak trudno znaleźć na targach. Stare cudowne odmiany zastępowane są nowymi ,które co prawda rosną większe i czerwieńsze ale smakiem nie dorastają im do pięt. Najwspanialsze jabłka zbieramy pożną jesienią. Mąż przywozi je, ze starych zdziczałych drzewek, które sadził kilkanaście lat temu w zagajniku dla pszczół. Pokrzywy rosną tam po brodę,ale mój m.dzielnie tam brnie i przywozi największy skarb. Jabłka wielkie,czerwone,zdrowe i twarde, w piwnicy leżeć mogły by bardzo długo, gdyby ich ktoś nie zjadł... I kolejne, które czerwieni nabierają dopiero po przymrozkach. To właśnie te jabłonie które widzicie bez liści. Zjawiskowe wrażenie dla mnie każdego roku. Można by było stać w nieskończoność i podziwiać tą bordo czerwień. Jabłonie kocham za kwiaty. A naszą prywatą jabłoń,choć owoce ma paskudne, ratowaliśmy 2 lata. Drzewko jest wiekowe,ma kruche zmurszałe gałęzie. W zeszłe lato powycinałam jej wszystkie suche konary i okazało się ,że pod koronę można wstawić duży stół,przykryć ceratą w czerwoną krateczkę. Ona odwdzięczyła się  pięknym odbiciem i pościła szpaler nowych gałązek, które zwisały jak parasol do samej trawy. A my całe lato mieliśmy wspaniałe miejsce na obiady domowe, oczywiście z kompotem z jabłek i miętą, która rośnie wszędzie wokół jak szalona.

Brelok i naszyjnik z chrupiącymi jabłkami z laską cynamonu.





























18 komentarzy:

  1. Cynamon też z modeliny? ;o

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooo! to ja wiem o czym Piecyku piszesz, bo w zagłębiu jabłkowym mieszkam i jeszcze mamy w pobliżu Hortex. Jesienią nasz świat pachnie szarlotką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne breloki i zdjęcia jabłoni. A wizja starej jabłonki tak urokliwa, że aż zazdroszczę ;) U nas było jedno drzewo dające cień, ale mój teść, któremu czasem się nudzi ma dwa hobby. Walka z kretem, który przez całą zimę codziennie rano zostawia dla niego nowy kopczyk do zadeptania i przycinanie drzewek. I z przepięknej ogromnej wierzby płaczącej zrobił drzewo wisielców czyli zostawił goły pień.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zawsze Twoje prace robią wrażenie.Są takie realistyczne....a jbłka też lubię:)))Uwielbiam:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne zdjęcia Kinguś!!! Szczególnie tych bezlistnych jabłonek :D
    Ja też uwielbiam jabłka i marzę o takich obiadkach pod jabłonią, ale na nie przyjdzie mi parę latek poczekać, bo nasze jabłonki dopiero co posadziliśmy na jesień :D
    pozdrawiam cieplutko!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak jabłko to szarlotka i cynamon.Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczności :-). takie do schrupania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj zapachniało mi wakacjami. Śliczne zdjęcia:)
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne zdjęcia, Kinga, naprawdę cudowne:)
    A jabłko to wspaniały owoc. Bo taki...nasz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny breloczek , jabłuszka jak żywe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. och ten Twój opis.... rozmarzyłam się o lecie :)
    Ja niestety nie mogę jeść tak bezpośrednio jabłek - tzn wgryźć się w nie, bo mam aparat na zębach..... czekam aż go ściągnę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. ja tez kocham jabłka :) cudne t Twoje :)
    pozdrawiame zywe i te

    OdpowiedzUsuń
  13. Prześliczny breloczek i naszyjnik♥ A zdjęcia jabłek urocze!

    OdpowiedzUsuń
  14. mmm jabuszka mniam uwielbiam i te zdjęcia takie letnie przypominają moje wakacje u babci...kiedy to było...breloki cudowne:-)buziaki dla Piecyków

    OdpowiedzUsuń
  15. jakie to piekne!jestem pod wrazeniem!

    OdpowiedzUsuń
  16. jabłka są wręcz obłędne w biżuteryjnej odsłonie! wręcz do schrupania:)
    pozdrawiam,
    Em

    OdpowiedzUsuń
  17. To prawda, że gdzieś znikają mekintosze, glostery, również moje ulubione.
    A kwitnąca jabłoń - najpiękniejsza.

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłeś właśnie Piecuchowo, miejsce gdzie kasza gryczana próży się pod pierzyną , A kucharka nie przypala tylko modeliny. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

Popularne posty

Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.