sobota, 15 lutego 2014

Szpinakowe love

   
       To tak w woli napisania czegokolwiek, bo mnie nie ma i nie ma. Ledwusio staję na nogi, wczoraj nawet udało mi się wyjść z domu i pojechać do dentysty. I nie zwiałam z fotela, ba nawet więcej, za tydzień wracam ponownie.Męczyli mnie do 20-tej,ale ten uśmiech był tego wart. Jeszcze 2 wizyty i finito;O) To powód do zadowolenia dla takiego strachajły jak ja.


   A na czym można sobie popsuć ząbki? Na ciasteczkach. To jeden przepis od Nas Piecyków.









Uzupełniam przepis na ,,Leśny mech"

Miksujemy jaka z cukrem, po woli wlewamy olej dalej miksując.Mąki przesiewamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy do masy jajecznej.Po połączeniu dodajemy szpinak ( jeśli jest z torebki zwykły, musimy odcisnąć z niego nadmiar wody, ja kupiłam brykiet szpinakowy, po rozmrożeniu okazał się idealny).
Pieczemy  w temperaturze 180 st C do tzw. suchego patyczka.

Po wystudzeniu ciasta ścinamy jego wierzch i w misce rozdrabniamy-kruszymy. Ciasto jest pulchne i mokre nie wymaga dodatkowego nasączania. Na wierzch wykładamy ubita bitą śmietanę ( ja dodałam do niej maliny ,stąd ten różowy kolor).Śmietanę posypujemy okruszkami ciasta i granatem. W zasadzie to już był koniec, ja dla dekoracji dodałam truskawki. 

Dla pesymistek informacja,SZPINAKU WCALE, A TO WALE NIE CZUĆ W CIEŚCIE.

Smacznego.



















A teraz ogrodowo, bo sezon rozpoczęliśmy w zeszłym tygodniu.
Jeszcze kilka cebulek kwitnie, ale zaraz potem, kładziemy je spać, żeby na wiosnę zdążyły się wyspać i ponownie nas oczarować wiosną w ogrodzie.Zawsze myślałam,że to potwornie drogi interes z tymi kwiatkami, ale przekonałam się,ze systematycznie można w kilka lat dorobić się ładnej rabatki.O cebulki trzeba tylko zadbać, rozmnażają się jak szalone. Nasionka zebrać jesienią,a wtedy dokupić sobie tylko coś nowego. 


Sezon rozpoczęty jak zawsze od wysiania pomidorów i papryki. W tym roku wyjątkowo w lutym, zawsze siejemy w styczniu.


A to zebrane zdjęcia z netu, odmian jakie w tym roku zagoszczą u nas.
Dodatkowo jeszcze stare odmiany, tzw. tradycyjne i koktajlowe. Jeszcze nigdy tak mi się nie chciało wiosny.


I z nowości w domu pojawiła się kiełkownica. Zaczęliśmy szaleć. 
Czekam na dostawę nasionek do sklepu. Na początek wzięłam to co było. 



-mieszanka chińska ( mi nie pod pasowała, duże nasiona o mączystym posmaku, kto lubi kiełki soi pewnie w nich zagustuje)


 -kozieradka ( pyszna łagodna )


 -mix vita plus ( genialne ostre kiełki)

A jak jesteśmy już przy ogrodzie to zobaczcie co do mnie jedzie. 
Pewnie nie jedna mnie zaskoczy kolorem w środku.
W zeszłym roku zadebiutowałam z dyniami, ale takimi ozdobnymi ;o)
Kto nie pamięta to zapraszam TU



Wspaniałe!!!


Do usłyszenia ;o)
A Ps. bo miałam napisać. planu tygodnia nie udało się dotrzymać ;o(








16 komentarzy:

  1. smakowite szpinakowe szaleństwo i kiełkowe :) anie napisałaś co dalej z tym robić ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ups, ale się rozpędziłam, uzupełnię wieczorkiem , Piecyk

      Usuń
  2. ciasteczek ze szpinakiem jeszcze nigdy nie jadłam, ale będę musiała koniecznie spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piecyku Kochany!!! toż to same smakowitości. Przepis na szpinakowe cudo od razu zapisuję!!!! I u nas też cebulki odpoczywają :))) Co roku wsadzamy kolejne i rosną jak szalone :))) w każdym roku więcej :))) Zdrowe buźki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kingo dynie i plany tylko trzymać kciuki :))) Są boskie te kolory:**
    A pomidory koktajlowe w tym roku chcę wyhodować w dużej donicy - tak mi się jakoś chce takich,zobaczymy co z tego wyjdzie :)
    Jak się czujesz ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale smakowicie i witaminowo u Ciebie. Ja lubię kiełki rzodkiewkowe i brokułowe, kozieradki nigdy nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie tu u Ciebie:)) Wpadnę częściej:))
    pozdrawiam i zapraszam do siebie:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda to bardzo ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy możesz nie robić takich zdjęć bo mi ślina kapie na klawiaturę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciasto piękne. Połączenie kolorów w nim obłędne, na pewno się nie oprę i spróbuję takie upiec. A gdzie zamawiasz nasiona do takich pięknych i wręcz egzotycznych warzyw? Trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej poczuła się lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. super ciasto zrobię na pewno...pomidorki też mam co roku na balkonie ale nie tyle co Wy hehe...a jak zdrówko bo się martwię:-(((buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham szpinak ale z ciastem jeszcze się nie spotkałam dlatego wypróbuję z pewnością. A tymi dyniami bardzo mnie zainspirowałaś pewno wiosną zagoszczą również w moim ogrodzie.I życzę powrotu do zdrowia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Przykro mi słyszeć, że źle się czujesz...trzymaj się! Mam nadzieję, że szybciutko wrócisz do formy.
    Wspaniałe zdjęcia, cudne warzywka i kiełki, a szpinak uwielbiam:), w sumie to wszyscy uwielbiamy, więc przepis zanotuję i w sezonie truskawek wykorzystam, dziękuję:).
    PS. Podobno zielone pomidory są najsmaczniejsze, ciekawa jestem jak smakują ;)...

    OdpowiedzUsuń
  13. Pysznie u Was,szpinak jest BARDZO ZDROWY!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłeś właśnie Piecuchowo, miejsce gdzie kasza gryczana próży się pod pierzyną , A kucharka nie przypala tylko modeliny. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

Popularne posty

Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.