Kolejna porcja niespodzianek jakie otrzymałam.
Od jakiegoś czasu jestem zauroczona haftami. Możne dlatego,że w niewyjaśniony sposób, tą oto techniką można wyczarować obrazy. Nie zdawałam sobie sprawy jak cudnie wyglądają one z bliska. Są na prawdę trójwymiarowe. Starałam się to wam pokazać na zdjęciu ze zbliżonym herbatniczkiem. Mam nadzieję,że baczne wasze oczka to dostrzegą. Autorką tych cudeniek jest Anna z bloga Wieczorami.
Dziś porcja haftów do małego kredensiku. Kredens jest już ukończony, więc mogę go wam pokazać w całej okazałości. Pomalowany na błękitno, ozdobiony postarzeniami na brzegach półeczek ,drzwiczek.
Jestem zauroczona Aniu Twoimi hafcikami po dziś dzień, Buzia mi się śmieje kiedy na nie spoglądam. Serdecznie dziękuję.
Tu jeszcze obrazek jaki otrzymały moje córeczki. Pachnąca jabłonka, rozbrykany motylek i leniuchujące kotki psotki, hi hi...
Aj nie mogę zapominać o moim m. Pracuje już od kilku dni w pocie czoła, Powiem wam tylko,że ławeczki powstały z desek odpadowych- rozbiórkowych. Ale mój maż nadał im drugie życie, Oszlifował, zbił i pomalował. Teraz mamy maleńkie cuda z oparciami,żeby nic nam nie spadało. A oparcia są demontowane, albo składają się w dół i można używać ławeczkę, jak zwykłe siedzenie.
Kinguś, ale wiesz, że Ci ten kredens cudnie wyszedł, wiesz to, prawda? :)
OdpowiedzUsuńa to zasługa całości, bo bez tych okienek, to się tak pięknie nie prezentował. Jeszcze raz ci serdecznie dziękuje.
Usuń:)))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńJuż teraz widzę w pełnej krasie - rewelacyjnie to wyszło!!! Jesteście genialne!
Piękne prezenty :) ale i kredensik przecudnej urody :)))
OdpowiedzUsuńHafciki są cudne. Kredensik wygląda z nimi świetnie. Mi podoba się haft z herbatnikiem :)
OdpowiedzUsuńDodałaś zdjęcia... Podziwiam Twojego Złotorączkowca:)
OdpowiedzUsuńAniu jak będziesz miała takie ptaszory potwory do adopcji hi hi, to ja z otwartymi rękoma je przyjmę . pozdrawiam, A mąż do pozazdroszczenia, ja cały czas podziwiam co on potrafi z niczego wystrugać, pleść koszyki i robić na drutach, dla mnie to czarna magia.
UsuńJakie to wszystko jest piękne ! Wiesz, ostatnio jak jest mi ogólnie źle siadam i oglądam Twojego bloga, a jak nie ma nic nowego to oglądam wstecz. I tak mi jakoś lepiej się robi, wracam do czasu bezstroskiego dzieciństwa, domków dla lalek i truskawek u cioci na wsi. I trochę smuteczków odchodzi :)
OdpowiedzUsuńoj, nawet nie wiesz jak mi miło, to słyszeć. pozdrawiam Piecyk
UsuńCudny, cudny kredens. Jak wspaniale prezentuje się w całej okazałości. A i ławeczek tylko pozazdrościć. Wspaniałości.
OdpowiedzUsuńUrte
o właśnie ... to dzięki naszej kochanej Ani z bloga ,,wieczorami,, do Ciebie trafiłam :))) jak zobaczyłam naszyjnik z lodem klapłam na dupsko z zachwytu !!!
OdpowiedzUsuńMISTRZOSTWO !
Wracając do posta ... cudny kredensik. Ma niesamowity klimacik !
pozdrawiam cieplutko :)
przecudne hafty, a kredensik jest boski!
OdpowiedzUsuń