Witam was gorąco.
Powiem wam, nie liczyłam,że przejdę pierwszy etap konkursu na Blog Roku 2011.
A tu taka miła niespodzianka. Nie spodziewałam się, bo oglądalności bloga nie mam największej, i obserwujących osób też nie tyle co inne startujące blogi w tej samej kategorii co mój. Tak a kategoria wydaje się być najliczniejszą.
Dlatego mam do was tym bardziej gorąca prośbę , teraz wszystko jest w waszych rękach.Oddawajcie głos na moje wypociny :) nieprzespane noce, bolące paluch od modeliny.
Aby zagłosować na mnie, można wysłać smsa o treści H00412 na numer 7122
Ważne ! Dochód z smsów będzie przekazany na cele charytatywne.
Koszt SMSa to 1,23 zł brutto.
Jestem dziś już bardzo zmęczona, ale informacja ta zmobilizowała mnie do dodania wam kilku nowości, walentynkowych i tradycyjnie z modeliny.
Aktualnie trwa II etap Konkursu – nominowanie blogów.
12 stycznia, o godz. 12.00 zakończył się I etap Konkursu – zgłaszanie blogów. Wszystkie zgłoszone i nie wykluczone w I etapie blogi przeszły do II etapu Konkursu: głosowania – nominowania blogów do oceny przez Kapitułę Konkursu.
Każdy blogów biorących udział w Konkursie otrzymał unikalny numer przyznany po pozytywnej weryfikacji.
Głosowanie w tym etapie Konkursu polega na wysłaniu SMS na numer 7122. W treści SMS konieczne jest podanie unikalnego numeru bloga, na który chcemy oddać swój głos. (Uwaga! W treści SMSa należy umieścić jedynie numer bloga, nie należy umieszczać w niej żadnych dodatkowych znaków.
Z ostatniej chwili: doniesienia z Piecuchowa- nocny gość.
Jak macie mężów , skorych do żartów, to wiecie o co mam na myśli. Ja już czasami na mojego m. przestaję reagować. Codziennie puka do drzwi i udaje ,że ktoś przyszedł. Opowiada dzieciom,że jeździ do miasta,do masarni gdzie ściągają z niego krew. I z tego jest kaszanka. Moja córka twierdzi (3 lata.),że dla tego ją lubi. Własnie przyszedł do mnie z pytaniem, czy nie chcę uratować jakiejś sikorki. Zrobiłam wielkie oczy. Na co on,że ja lubię ratować różne zwierzaczki, ( z ptaszków ostatnio dzięcioła ) ,a jeszcze nie byliśmy u weterynarza o 24- w nocy. No nie byliśmy. Pomyślałam,że znowu robi sobie ze mnie żarty. Ale ciekawość była silniejsza. Zobaczcie co wleciało na naszą suszarnię. I nocuje u nas do jutra. Niestety nie chce odlecieć z parapetu. na zewnątrz jest za ciemno.Musi zostać, bo mamy 3 koty,które mogły by być mniej przyjacielskie.
Powiem wam, nie liczyłam,że przejdę pierwszy etap konkursu na Blog Roku 2011.
A tu taka miła niespodzianka. Nie spodziewałam się, bo oglądalności bloga nie mam największej, i obserwujących osób też nie tyle co inne startujące blogi w tej samej kategorii co mój. Tak a kategoria wydaje się być najliczniejszą.
Dlatego mam do was tym bardziej gorąca prośbę , teraz wszystko jest w waszych rękach.Oddawajcie głos na moje wypociny :) nieprzespane noce, bolące paluch od modeliny.
Aby zagłosować na mnie, można wysłać smsa o treści H00412 na numer 7122
Ważne ! Dochód z smsów będzie przekazany na cele charytatywne.
Koszt SMSa to 1,23 zł brutto.
Jestem dziś już bardzo zmęczona, ale informacja ta zmobilizowała mnie do dodania wam kilku nowości, walentynkowych i tradycyjnie z modeliny.
Aktualnie trwa II etap Konkursu – nominowanie blogów.
12 stycznia, o godz. 12.00 zakończył się I etap Konkursu – zgłaszanie blogów. Wszystkie zgłoszone i nie wykluczone w I etapie blogi przeszły do II etapu Konkursu: głosowania – nominowania blogów do oceny przez Kapitułę Konkursu.
Każdy blogów biorących udział w Konkursie otrzymał unikalny numer przyznany po pozytywnej weryfikacji.
Głosowanie w tym etapie Konkursu polega na wysłaniu SMS na numer 7122. W treści SMS konieczne jest podanie unikalnego numeru bloga, na który chcemy oddać swój głos. (Uwaga! W treści SMSa należy umieścić jedynie numer bloga, nie należy umieszczać w niej żadnych dodatkowych znaków.
Z ostatniej chwili: doniesienia z Piecuchowa- nocny gość.
Jak macie mężów , skorych do żartów, to wiecie o co mam na myśli. Ja już czasami na mojego m. przestaję reagować. Codziennie puka do drzwi i udaje ,że ktoś przyszedł. Opowiada dzieciom,że jeździ do miasta,do masarni gdzie ściągają z niego krew. I z tego jest kaszanka. Moja córka twierdzi (3 lata.),że dla tego ją lubi. Własnie przyszedł do mnie z pytaniem, czy nie chcę uratować jakiejś sikorki. Zrobiłam wielkie oczy. Na co on,że ja lubię ratować różne zwierzaczki, ( z ptaszków ostatnio dzięcioła ) ,a jeszcze nie byliśmy u weterynarza o 24- w nocy. No nie byliśmy. Pomyślałam,że znowu robi sobie ze mnie żarty. Ale ciekawość była silniejsza. Zobaczcie co wleciało na naszą suszarnię. I nocuje u nas do jutra. Niestety nie chce odlecieć z parapetu. na zewnątrz jest za ciemno.Musi zostać, bo mamy 3 koty,które mogły by być mniej przyjacielskie.
Pani Kingo z wielką ochotą zagłosuję na Pani blog, gdyż jestem tutaj stałym gościem. Uwielbiam oglądać Pani prace i jestem pod wrażeniem dokładności i precyzji ich wykonania, jak również Pani pomysłowości i talentu. Już wysyłam smsa. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńdziękuję, to już jedne głos mam :)
OdpowiedzUsuń