Od kilku dni mamy okropną pogodę, która nie pozwala nam uprzątnąć połamanej szklarni, która dziś wygląda dwa razy gorzej niż ostatnio. Przez dwa dni padał śnieg,a ja powoli tracę nadzieję,że wysiane nasionka przetrwają. Najbardziej jest mi szkoda kwiatów. nasiona zbierałam sama więc nie ma możliwości ich odkupienia. A każdy kto hoduje roślinki wie,ze te kupne nasiona niczym się mają do zabranych już z naszej ziemi. rośliny są odporne i przystosowane do naszych warunków. Bardzo dobrze to widzę,po tym jak rosną posiane przez nas pomidory. W tym roku zakupiłam kilka nowych odmian. Nasiona zebrane przez nas i te kupne posiałam tego samego dnia, w takiej samej mieszance ziemi ( którą sama robię). Pomidorki z naszych nasionek są cztery razy większe,silniejsze, od tych kupnych. I nasiona zakupione, były z tzw. zbioru selekcjonowanego, czyli od prywatnej osoby, ale oczywiście w praktyce nie wiemy do końca jak zostały zbierane. Czy pomidory były dojrzałe, czy prawidłowo schły itd.
No trudno. Przecierpiałam i dalej cierpię patrząc przez okno. Bo ile może spaść na jedną rodzinę i ile razy można zaczynać od zera?
I fioletowa cebulka. Z bzyczkiem. Bzyczek ma odstające skrzydełka.
A . Z tego wszystkiego ,co nam spadło ostatnio na głowę, zapomniałam Was poprosić, o głosy na mojego kotka, jeśli się oczywiście podoba. Konkurencja,przeogromna i będzie mi miło,nie znaleźć się na szarym końcu;o). Głosować można na : Addicted to crafts, klikając na serduszko, które się znajduje po prawej stronie miniaturki kotka. Bardzo,bardzo proszę o głosy.
Wasz Piecyk
Piękne, jestem pod wrażeniem dbałości o szczegóły :)
OdpowiedzUsuńPiękne, kupilabym ten fioletowy medalion- czy to na sprzedaż? Urzekł mnie totalnie :)
OdpowiedzUsuńHej, jak klikniesz z boku bloga na sklep Dawanda, to je tam znajdziesz, są wystawione, ;o)
UsuńPozdrawiam ciepło Piecyk.
Zapachniało mi wiosną... wisiorki z wiosennymi kwiatami totalnie mnie zauroczyły! Przecudne :)
OdpowiedzUsuńGłos oddany ;) Przykro mi z powodu szklarni. U nas niestety ta pogoda też nie przywiała nic dobrego. Wycieczki od szpitala do lekarza.. ale o tym pisałam wiec nie zanudzam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas szpital domowy od poniedziałku, najgorzej choruje Marlena 40 st, miała cały poniedziałek, ;o(
UsuńA my od niedzieli walczymy żeby Antoś nie dostał zapalenia płuc. Ogólnie masakra. Pozatym zapraszam na Candy http://mirabellmirabelka.blogspot.com/2014/02/wiosenne-candy-i-troche-zimy.html może Ci się spodoba i pozwoli trochę odbudować straty w ogrodzie. Dużo zdrówka dla Marleny ;)
UsuńKwiaty są cudne! Życzę, aby wiosna i u Was w pełni zawitała :))
OdpowiedzUsuńNa kota zagłosowałam, w końcu to "NASZ" kot :D Cudny jest! Serdeczności!
dzięki ci kochana;o) buziaki
UsuńNo i "nasz":) Też kliknęłam:)
UsuńPiecyku Kochany moje serduszko masz! Nie smuć się, słoneczko zaświeci!!!! Na bank!!!
OdpowiedzUsuńOd medalionów, nie można oderwać oczu, są takie wiosenne i piękne. A problemy są po to ,żeby człowieka wzmocnić, mi ostatnio też wiatr wieje non stop w oczy,ale powiedziałam,że nie dam się. Powodzenia
OdpowiedzUsuńOj nam już tak 8 lat wieje, i już sił brakuje na te podnoszenie się ;o(.Pozdrawiam i oby do przodu ;o)
UsuńWitaj. Zapraszam Cię Serdecznie na mojego bloga :) Rozgość się
OdpowiedzUsuńi zachęcam do udziału w moim przydasiowym candy :
http://lesia-rekodzielo.blogspot.com
Pozdrawiam
Kochana całym serduchem jestem z Tobą trzymaj się:-)naszyjniki cudne a na kota oczywiście zagłosowałam:-)buziaki
OdpowiedzUsuńWszystko się ułoży. Trzeba tylko myśleć pozytywnie i wierzyć, że jakoś się poukłada. Jestem z Tobą. Robisz śliczne rzeczy. Naszyjniki są piękna a myszka jest urocza!: :)
OdpowiedzUsuńGłos oddany i Anety kocur też tam jest :***
OdpowiedzUsuńWisiorki super i ten BZYK :))
PS
My na razie wychodzimy na prostą po chorobach
Kochana, Twoje kwiaty za to i myszki są bardzo optymistyczne i wierzę, że zwiastują dobrą wiosnę i lato:)
OdpowiedzUsuńPostaram się w tym roku pozbierać nasionka i będę też odkładać dla Ciebie,bo to co piszesz to sama prawda, te kupne nasionka to wschodzą jak chcą, najczęściej byle jak. Najładniejsze kwiatki zawsze miałam z nasionek podarowanych z innych ogródków:)
Przepiękne kwiatowe kamee. Uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńAle mnie zaskoczyłaś tym śniegiem , u mnie wczoraj kwitnące fiołki znalazłam. Ale Twoje medaliony kwiatowe cudne, a mysię muszę przygarnąć, tylko bransoletek nie noszę. Kocio dostał ode mnie serducho za bystre spojrzenie. :)
OdpowiedzUsuńWitaj ogrodniczko, głowa do góry, naszyjniki są przepiękne, kwiaty jak żywe. Podziwiam, pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://elizaart-handmade.blogspot.com
Cudne :) Zrobisz jakiś tutorial? ;)
OdpowiedzUsuńna szczęście dom Wasz stoi i nic mu się nie stało i wszyscy jsteście zdrowi :) Tego się trzymaj Piecyku.
OdpowiedzUsuńCudne! głosik na kotka oddany ;)...szklarenki szkoda...
OdpowiedzUsuńkocham, kocham, kocham!
OdpowiedzUsuń