czwartek, 6 marca 2014

Zasypuję

       Nie wiem co robić, w co ręce wkładać. Zaległość kolejną, zaległość pogania. Nie marudzę, muszę kilka nocy nie przespać i wywiązać się rzetelnie ze wszystkiego. Ale co tu robić jak doba ni jak nie chce się nawet kawałeczek rozciągnąć,a są rzeczy ,które poczekać nie mogą?
       Wiosnę czuję, szczególnie w domu, bo na dworze ,to jeszcze rożnie bywa.Dzień rozerwany pomiędzy leczenie Zuzi, która zapaleniem spojówek wita wiosnę i mamie wisi całe dnie na ramieniu, zamiast bawić się w zerówce. Pomiędzy ogród, szklarnię,którą już przekopałam ,umyłam okna i zasiałam w niej salaty,rzodkiewki,zioła i kwiaty. Przepikowałam w kubeczki młode pomidorki, które puściły w ostatnich dniach już właściwe listki- wyszło ich 100 szt z górką ;o). Wydawało by się ,że ot nic, a zaszło się kilka godzin pracy i zakończyło bólem kręgosłupa, ba starość nie radość.  Zioła w domu też posiane. Niebawem flancowanie papryki, Uf, a potem tylko wyglądać ciepełka.

Zdjęcia .Apeluje o cierpliwość.

Na pierwszy rzut chronologicznie idą pralinkowe,naszyjniki.


































W międzyczasie były u mnie dwie koleżanki, ha i jedna się nabrała na moje ,,cucu".
Wiem nie mądra jestem, żeby można na nich połamać i u krztusić się, ale kontrolowałam sytuację.



Część wykorzystałam do opasek Majki i Marlenki.
A większa część wykorzystana zostanie do innych celów, niedługo zobaczycie, będzie zabawnie.
Piękny czekoladowy kolor opasek.







No a teraz wrzucam resztę w wyświetlaczu jak ja to mówię. Bo tasiemcowy post nie służy.
Kolczyki tartaletki o średnicy ok 2,5 cm.





UWAGA. Można już będzie zamawiać spineczki krokodylki, zaopatrzyłam się w bazy, można będzie wybrać dowolną kolorystykę bazy z dostępnych tasiemek. ( chyba zrobię specjalną zakładkę w tym celu).
Wybrać element ozdobny, babeczki,tarty,lody ciasteczka. 
Niebawem nasze maluchy zdejmą czapki z głów.

Julkowe spineczki cz 1.





No i opaski. Moje drogie. Informacja jest smutna, Brązowych baz już nie mam, zostało mi kilka czerwonych.Mam nadzieję,że uda mi się je sprowadzić do sklepu. Zamówione są bazy w kolorze białym, ecri,różowym, jeansowym,brązowym i czerwonym. Opaski są ślicznie wykończone, plastik wylany jest bez zadziorów, błyszczy się , mogę je z czystym sumieniem polecić.
Na blogu pojawią się zdjęcia na modelkach ;o) może wtedy ich kolorki wyjdą troszeczkę lepiej.






Pa uciekam do pracy, Piecyk



21 komentarzy:

  1. Jejjj!!! Ależ piękne rzeczy!!! Jak Ty to robisz???:) Jeszcze nie zgłębiałam tajemnicy tej techniki, stąd moje szerokie otwarte oczy na tak realistyczne mini smakołyki (i nie tylko)!!! :) Może kiedyś, gdy najdzie Cię ochota, zrobisz jakiś maleńki tutorialik, bo to było by wspaniale zobaczyć JAK to jest tworzone:) Wiem, do tego potrzeba czasu, ale może akurat coś lub ktoś Cię do tego zainspiruje?:)
    Jestem pewna, że nie tylko ja chciałabym ujrzeć taką na przykład pralinkę podczas powstawania:)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo duuużo Radości:)
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  2. i właśnie oglądając te cudeńka, nabrałam ochoty na słodkości :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne,cudne i jeszcze raz cudne co tu więcej pisać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejciu, jakie to wszystko jest piękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. No kochana post sie zaczął a Ty tak kusisz :-) Słodko tu i pięknie !!!! Pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowicie realistyczne:)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowne wszystko!!!!opaski bomba:-)gorące uściski i buziaki dla Was i oszczędzaj się Kinguś:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekoladki jak prawdziwe,chciałoby się zjeść :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale z Ciebie pracowita mróweczka. Śliczności nam tu zaprezentowałaś. Życzę rozciągnięcia doby. :) i zdrówka dla Zuzi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tradycyjnie zrobiłam się głodna od samego patrzenia! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pralinki są fantastyczne!! A ta ostatnia opaska taka sliczna:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Apetycznie wszystko wgląda ;***
    Zdrówka dla księżniczki.


    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne. Obawiam się jednak, że gdybym takie słodkości założyła, moje szkraby próbowałyby je zjeść.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wierzę, że są niezjadliwe. Zwyczajnie nie wierzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zobaczyłam zdjęcie i pomyślałam ze będzie przepis:( zaglądam głodna nowych receptur, ślinka ścieka już po brodzie, przyglądam się a tu naszyjniki.
    Pięknie i bardzo dokładnie odtworzone, myślę, że nie jednego wprowadzą w błąd:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale ty płodna jesteś!!! Jeszcze masz czas na pikowanie :). Zdrówka dla małej <3.
    Czekoladki - wyglądają zjawiskowo pysznie, mmsy extra.

    OdpowiedzUsuń
  17. Urocze słodkości, a opaski podbiły moje serce;) Ciekawe co zrobisz z resztą m&m' s :D

    OdpowiedzUsuń
  18. ja zacytuję siostrzenice " to jest prawdziwe " :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O matko, jakie spineczki i opaski!! Moja królewna byłaby zachwycona. Może na zająca? Tymczasem pracuj, pracuj, bo roboty na Święta przybędzie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj zjadłabym te wszystkie słodkości *u*

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłeś właśnie Piecuchowo, miejsce gdzie kasza gryczana próży się pod pierzyną , A kucharka nie przypala tylko modeliny. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

Popularne posty

Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.