Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty!.
Pamiętam jak w zeszłym roku do Was to pisałam. O zgrozo tylko dwa miesiące później. W tym roku,wiosnę witaliśmy po cichu już 13 lutego. Nie chcieliśmy zapeszać, ale własnie tego dnia nasze pszczółki wybrały się na pierwsze obloty. Niedługo potem , były śluby ,,tzw,wyloty matek pszczelich na zapłodnienie". Trzymaliśmy kciuki za ta naszą ,,Panią". Ostatnio nawet widzieliśmy żółte i zielone motyle i troszeczkę się uspokoiliśmy. teraz już powinno się robić tylko cieplej.
W nas wstąpiła nowa energia. W ogrodzie poruszenie, w domu wyciszenie, głowy popiołem posypane. Weszliśmy w post. Czy mamy domowe postanowienia? wyrzeczenia,poświęcenia? Tak każdy spisał je na kartce i zaniesiemy do Kościoła. Pewnie nie wiele się różnią od Waszych. Niektórzy pozbywają się telewizora z domu, chowają go do szafy. No cóż my go nie mamy. Kiedy czasu ma się tak mało ,na tzw. głupoty,to jakoś rozważniej się wybiera to, co chce się oglądać.
Wielkich zabaw nie planujemy, choć uczcimy urodziny naszych córek,cóż w takim okresie , trafiło im się ich święto.
Mysia bransoletka ( 3 cm).
Pamiętam jak w zeszłym roku do Was to pisałam. O zgrozo tylko dwa miesiące później. W tym roku,wiosnę witaliśmy po cichu już 13 lutego. Nie chcieliśmy zapeszać, ale własnie tego dnia nasze pszczółki wybrały się na pierwsze obloty. Niedługo potem , były śluby ,,tzw,wyloty matek pszczelich na zapłodnienie". Trzymaliśmy kciuki za ta naszą ,,Panią". Ostatnio nawet widzieliśmy żółte i zielone motyle i troszeczkę się uspokoiliśmy. teraz już powinno się robić tylko cieplej.
W nas wstąpiła nowa energia. W ogrodzie poruszenie, w domu wyciszenie, głowy popiołem posypane. Weszliśmy w post. Czy mamy domowe postanowienia? wyrzeczenia,poświęcenia? Tak każdy spisał je na kartce i zaniesiemy do Kościoła. Pewnie nie wiele się różnią od Waszych. Niektórzy pozbywają się telewizora z domu, chowają go do szafy. No cóż my go nie mamy. Kiedy czasu ma się tak mało ,na tzw. głupoty,to jakoś rozważniej się wybiera to, co chce się oglądać.
Wielkich zabaw nie planujemy, choć uczcimy urodziny naszych córek,cóż w takim okresie , trafiło im się ich święto.
Mysia bransoletka ( 3 cm).
Wiosna to czas zmian, odnawiania. I u Nas pędzle idą w ruch. Wytargałam z szopy starą szufladą. M. dorobił do niej półkę z panela i się załamałam. Co mu przyszło do głowy? Taka ładna stara szuflada i do tego okropny panel,ni jak kolorystycznie pasujący do całości. Sięgnęłam po papierków górę, okleiłam i
-tadam!! Mam swój organizer parapetowy na modelinę.Półeczka stoi na parapecie, ale zdjęcia robione pod światło wychodzą czarne.
No i nie tylko we mnie, ta energia wstąpiła. Powiem uczciwie,że nie spodziewałam się do końca zielarni.
W końcu już 6 lat powstawała. A tu proszę taka niespodzianka, okna przywiezione, co prawda na małą szklarenkę ich wystarczyło,ale dla mnie to i tak szczęście ogromne. Moje maleństwo będzie miało wymiar 190X200 cm.
Naprawdę wiosna !!! Za oknem i u Ciebie . Nie dość że taka jesteś zdolna i lepisz cudownie to jeszcze coś z niczego umiesz zdziałać .Szuflada jest kapitalna !!!! Gratuluję i cieplutko ściskam Sylwia
OdpowiedzUsuńMyszka jest cudowna! Przeurocza :-)
OdpowiedzUsuńHej hej. Też miałam taką szklarenkę, sprawdziła się rewelacyjnie, niestety- wokół wyrosły brzozy i teraz jest bardzo zacienioną szklarenką na przechowywanie narzędzi, doniczek i ewentualne rozsady. POmidorki już nie rosną, ech :)
OdpowiedzUsuńMyszka piękna. :) O pszczółkach piszesz, to znaczy że nic im już nie grozi, bo mówili że za wcześnie na pszczele wyloty. A ja tak lubię miodzik.
OdpowiedzUsuńCudowna wiosna! Wszystko piękne, i mysia i półeczka a zielarnia to już w ogóle do pozazdroszczenia. Ale się dzieje! Buziaki:)
OdpowiedzUsuńjaka mysia!!!
OdpowiedzUsuńMysia jest urocza! Szufladka fantastyczna, super organizer:)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten organizer. Mały, a mieście sporo:)
OdpowiedzUsuńOrganizer jest fantastyczny taki niepowtarzalny i charakterny, bransoletka cudo.
OdpowiedzUsuńOj tam najważniejsze ze będziesz mogła teraz sadzić i cieszyć się nią pełną parą :**
OdpowiedzUsuńPanowie spisali się .
Mysia urocza
PS
Kiedy te urodzinki?
organizer cudny i szklarenka też :))) To moje marzenie ... Może kiedyś ... Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńNapisałam już na FB ale muszę się powtórzyć : wąsiki myszka ma przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńpięknie tutaj u Ciebie ! :)
OdpowiedzUsuńPiecyku!! Identyczna lampa warsztatowa! No widzisz, jak kiedyś coś zaczęto produkować, to cała Polska meblościanki w domach takie same miała, wazony na kwiaty te same i lampy w warsztatach również. :) To teraz jak będę patrzyła na moją, to o Tobie myśleć będę! Organizer super! A szklarni zazdroszczę baaardzo! Nawet pomarudzić ślubnemu nie mogę, bo miejsca mam zbyt mało, a do tego dziecko o basen już woła. Chyba trzeba by ziemi dokupić... ;)))
OdpowiedzUsuńściskam kochana!
śliczna myszka, cudna wiosna u ciebie a szklarnia super sprawa...buziaki
OdpowiedzUsuńsuper ! bardzo podoba mi się ta bransoletka :)
OdpowiedzUsuńJak to miło przeczytać że jeszcze żyją pszczoły :)
OdpowiedzUsuń