Weekendowo powstało kilka muchomorków. W poniedziałek i we wtorek wskakiwały na bigle i na piękne kamee, żeby cieszyć nas tej zimy na wełnianych sweterkach i szalach, jako broszki.
Ps. to nie koniec muchomorków. Powstały broszki i naszyjniki pod kopułkami, i jeszcze jedna mała niespodzianka muchomorowa się znajdzie ;o)
Pozdrawiam ,
- zasmarkany Piecyk.
prześliczne, przeurocze, przesłodkie te Twoje muchomorki!!! "smakowite" ;)
OdpowiedzUsuńCudownie piękne grzybki:))) pooglądałabym chętnie w takiej formie prawdziwki i podgrzybki:))) bo w tym roku w lesie nawet jednego nie było:(pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzepiękne!!!! wczoraj na spacerze z córą w lesie podziwiłyśmy podobne :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne muchomorki! Jak żywe:D
OdpowiedzUsuńon sa piekne , a kiedy bei po ile ?da bombki muchomorki ?
OdpowiedzUsuńZ bombkami jest tak ;o) te które pokażę na blogu to będą szklane kule z muchomorkami na mchu, ale one są moje domowe. Jeśli ktoś będzie chciał takie to dopiero musiałabym zamawiać szklane kule, bo te które mam w domu są już pozamawiane. Będę miała natomiast plastikowe bombki z miniaturowymi krajobrazami w środku ( domki , drzewka-kościółki w śniegu) o średnicy 12 cm, więc dość fajne. Ich będzie 20 szt, i każda inna. jednak zanim powstaną to jeszcze ok 2 tygodni.
UsuńWOW! Ale fajne muchomorki! Bombowe są!
OdpowiedzUsuńuwielbiam te twoje muchomorki :)
OdpowiedzUsuń