Witajcie Kochani.
W pracowni wciąż świąteczny szał.
Spieszę z ostatnimi zamówieniami. Nie ma czasu na nic.
Wczoraj przyjechała do mnie niespodzianka od Pani Niteczki, ale póki co nie mogę pokazać na blogu (prezent dla dzieci) bardzo dziękuję, na pewno nadrobię w przyszłości.
Dziś myszka trafiła do swojej właścicielki- Anielskiej Szpuleczki, więc mogę z czystym sumieniem pokazać. A jakie cuda do mnie zawędrowały od ,, Anielskiej " niebawem na blogu :)
W pracowni jak w ulu. nawet sprzątać nie ma komu. Będzie trochę prezentów dla znajomych :)
Niedługo usłyszycie także o pewnym misiu. Jego historii i posłannictwie. Bystrzy na pewno już się domyślają.
Pan miś , na wieczku na słoik na miodek.
Jejku, jakie to cudne!!!
OdpowiedzUsuńJakie cuda :) Ja już nie mogę się doczekać mojego słoiczka :)
OdpowiedzUsuńAniu jutro wysyłam, dziś nie zdążyłam spakować na pocztę. pozdrawiam ciepło Piecyk.
Usuńa po świętach ustawiam się w kolejce po lalkowy breloczek.
OdpowiedzUsuńPiękne i urocze :)
OdpowiedzUsuńWspaniała :) Niczym wyjęte z obrazka :) Aż trudno uwierzyć, że to z modeliny :) Cudeńka :)
OdpowiedzUsuń