No i tak miały być zdjęcia a nie ma, bo baterie się wyładowały. Lecę błagać męża, może się nade mną zlituje i pojedzie do sklepu ;o) A tymczasem nowy mebel zawitał w pracowni. Malować go na miętowo ? Przyjechały prosiaczki od Pani Kingi( tak teraz powinno być K&K) - niebawem inne nowości. Mogę obiecać ,że dla miłośniczek pasteli wrażeń nie zabraknie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Witam wszystkich serdecznie, Tak jak obiecałam zapowiadam dziś rocznicowe Candy. Szybciutko minął roczek z Wami. Wszystkim serdeczn...
-
Mam dziś Wam do pokazania dwie rzeczy, nie wiem co fajniejsze;o) Powoli powstają nowe wzory jesiennych breloczków, które zaraz pokażę (...
-
No i jestem po raz kolejny. Pogoda nie pozwalała na pracę z aparatem. Wczoraj odpuściłam. Ale kiedy dziś zobaczyłam, że nie ma żadne...
Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.
niech służy jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńcudownie u Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńja bym malowała:) pięknie, zazdroszczę pracowni:))
OdpowiedzUsuń