Witajcie kochani. Od trzech dni chodzę z połamanymi korzonkami. Dzieciaki pozarażały mamę, od każdego złapałam coś,,dobrego" , no i mam. Ogródek nadal czeka. Wypadam tylko na tzw. pięciominutówki z krzesełkiem i asystą starszych dziewczyn. Ja siedziałam i dyrygowałam, a one siały w szklarni zioła. Cała akcja trwała 15 min. I na razie tyle możemy zrobić. Schylić się nie można, wyprostować nie można, z nosa cieknie jak z kranu. Wiatr wieje jak szalony i taka u nas wiosna.
Zrobiłam naszyjniki z francuskimi ciasteczkami do kolczyków. Mam jeszcze pierścionek i spineczkę. (zdjęcia dodam później) .Pozdrawiam Was ciepło, Piecyk.
Zrobiłam naszyjniki z francuskimi ciasteczkami do kolczyków. Mam jeszcze pierścionek i spineczkę. (zdjęcia dodam później) .Pozdrawiam Was ciepło, Piecyk.
jak zwykle powalają jakością i dbałością o szczegół! do schrupania i tyle!
OdpowiedzUsuńps. zdrowia życzę, poleż trochę, a nie dłubiesz :)
piękniutkie!!!! jak prawdziwe :):)
OdpowiedzUsuńZglodnialam az:)
OdpowiedzUsuń