Ciężko posuwają się prace malarskie w mojej kuchni. A to kaloryfer do wymiany i instalacja do przerobienia, a to do wyciągu odprowadzenia brakuje do komina i do zlewu też trzeba instalację przerobić.....można tak wyliczać. Dlatego na poprawienie humoru wyciągnęłam swoje miniaturki . Powstała pierwsza miniatura do dekoracji ściany kuchennej. W kolejce czekają jeszcze trzy ramki. Mam nadzieję,że powstaną sprawniej niż posuwa się remont.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Mam dziś Wam do pokazania dwie rzeczy, nie wiem co fajniejsze;o) Powoli powstają nowe wzory jesiennych breloczków, które zaraz pokażę (...
Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.
Świetna ramka, jakbyś nie napisała, że to miniaturka i jakbym nie wiedziała, że tworzysz miniaturowe cuda to pomyślałabym, że prawdziwy kawałek kuchni :)
OdpowiedzUsuńO rany! A ja myslałam, ze to normalna kuchenna półka. Jesteś niezastąpiona.
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać, to jest tak fantastyczne, piękne i urzekające, że brak mi słów:-))) Uwielbiam miniaturki i szczerze podziwiam każdego kto robi takie cudeńka:-) Jeszcze trochę powzdycham i się pozachwycam ...... :-))
OdpowiedzUsuńJest przeurocza i tak bardzo dopracowana!!!!!
OdpowiedzUsuńUrocza miniatura...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńŚwietna miniaturowa kuchenka. Bardzo oryginalnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)